„Gdy świat kręci się bez końca, życie trudną walką jest, niebezpieczne jest i kruche, czasem łza zakręci się”
Andrzej Sokołowski
Z ogromnym żalem żegnamy naszego Przyjaciela, nauczyciela gitary - Pana Andrzeja Sokołowskiego, pracującego z nami od samego początku istnienia Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia. Zmarł w wyniku panującej pandemii po dramatycznej walce o życie. Jest to ogromna strata dla naszej całej społeczności.
W swojej instrumentalnej klasie Pan Andrzej przekazywał wiedzę zarówno małym dzieciom, jak też młodzieży. Dla tych, którzy go znali, był też świetnym gitarzystą, kompozytorem, znawcą i kolekcjonerem unikatowych gitar, ale przede wszystkim człowiekiem sympatycznym, niesamowicie wrażliwym i do cna dobrym. Nigdy nie był obojętny na losy otaczającego go świata,zarówno tego małego lokalnego, jak też problemów w skali globalnej.
Dziś pozostaje o nim miłe wspomnienie, z delikatnym uśmiechem z jednej strony i spływającą łzą z drugiej. Poniżej zamieszczamy jedno z ostatnich kompozycji Andrzeja "Sokola" Sokołowskiego - "Gitara Ma". Posłuchajcie i wspomnijcie naszego Przyjaciela. Bardzo prosimy o modlitwę i dobrą myśl.
Spoczywaj w pokoju!
Dyrekcja, Rada Pedagogiczna i Pracownicy
Miejskiego Zespołu Szkół w Wysokiem Mazowieckiem
Gitara Ma Andrzej Sokołowski - YouTube
Odwiedzić Suwalszczyznę latem? To żadna sztuka! Podziwiać zalane słońcem pagórki, lasy i jeziora! Banalne! Co innego ruszyć w ten region zimą, wszak miejsce to słynie z niskich temperatur. To polski biegun zimna…brrr!
7 grudnia ósmoklasiści zweryfikowali ten stereotyp. Mimo (– 13 stopni) mrozu atmosfera na wycieczce do Suwałk i Starego Folwarku była gorąca! Uczniowie pod opieką wychowawczyń p. Marii Janeczko , p. Luizy Borawskiej i życzliwych im nauczycielek p. Małgorzaty Boreckiej i p. Joanny Ścisłowicz odbyli podróż w ramach ministerialnego projektu „ Poznaj Polskę”.
W programie było zwiedzenie muzeum Marii Konopnickiej. Pisarka w Suwałkach wprawdzie spędziła tylko 7 pierwszych lat życia, ale nieliczne pamiątki przechowywane są tam z pietyzmem. Najcenniejszym eksponatem jest akt chrztu Marii- niezwykle ważny, bo weryfikujący datę urodzin Konopnickiej, która zwykle odmładzała się , podając publicznie datę urodzin swojej młodszej siostry. Teraz jest czarno na białym- 23 maja 1842 r.- urodziny trochę zapomnianej dziś pisarki. W zaaranżowanych salach czuje się atmosferę dziewiętnastowiecznego domu rodziny wykształconej i światłej. Maria Konopnicka już jako dorosła kobieta posługiwała się pięcioma językami, pisała nowele, artykuły do gazet, zajmowała się tłumaczeniami. Przy tym była matką ośmiorga dzieci, o których wykształcenie również zadbała, co w czasach zaborów wcale nie było taką łatwą sprawą. Młodzież słabo zna twórczość pisarki- jedynie „ Rotę”- i kojarzy ją z tematyką smutną, a nawet przygnębiającą. Jedynym wesołym światełkiem jest spotkanie z krasnoludkami w historii o sierotce Marysi. Oryginalne rysunki króla ilustratorów Marcina Szancera ozdabiają ściany budynku. Dorośli od razu przypomnieli sobie króla Błystka, kronikarza Koszałka- Opałka. Dzieci? Na pewno sięgną po ten kultowy tekst.
W muzeum podzieleni zostaliśmy na dwie grupy. Podczas gdy jedna słuchała ciekawostek o życiu pisarki, druga miała zajęcia wiedzowo- rozrywkowe. Kalambury, rysowanie z zasłoniętymi oczami, układanie puzzli na czas i pytania dotyczące historii, biografii Konopnickiej- taka lekcja literatury, historii i plastyki w jednym. Grupy rywalizowały ze sobą, a efekt był piorunujący- wszyscy wygrali!
Obok muzeum mieści się park, w którym teraz figurki bajkowych postaci i tron króla Błystka przysłania śnieg . Latem to miejsce na pewno tętni życiem i rozbrzmiewa dziecięcym szczebiotem.
W Suwałkach są ślady pamięci o pisarce- można odszukać figurki krasnoludków, zobaczyć pomnik poetki. Są też znaki bytności innych znamienitych osób, np. Aleksandry Piłsudskiej ( mural, makieta domu), Andrzeja Wajdy ( napis) , twórcy dobranockowego Reksia ( mural) i artystów bluesmanów ( aleja gwiazd, ławeczka rockmana), bo w tym mieście odbywają się słynne na całą Polskę festiwale bluesowe. I ciekawostka! W tej krainie zimna widzieliśmy nawet białego niedźwiedzia ( xd)! Jakiego? Dowiecie się ze zdjęć. Spacer odbył się w dziarskim tempie, bo mróz jednak szczypał w policzki, więc całą – najdłuższą w Polsce ulicę Kościuszki- zostawimy jednak na lato.
W Starym Folwarku najpierw powitała nas urokliwa panorama z Klasztorem Kamedułów na Wigrach w planie głównym. Ośnieżone rośliny i dachy wieży i eremów, zamglone jezioro i róż ścian zabytkowego budynku. Piękny obraz ujęty w ramy drzew. Żałujcie, że nie widzieliście.
Muzeum Wigier to dawna stacja hydrologiczna założona przez Alfreda Lityńskiego. Początkowo zaledwie czteroosobowy skład naukowców wniósł ogromny wkład w światową naukę o życiu i roślin i zwierząt tego unikatowego obszaru. Przewodnik pięknie opowiadał o okresach glacjalnych, pokazywał eksponaty uformowane w sceny rodzajowe ze świata przyrody. Muzeum jest dość nowoczesne, Można posłuchać w nim odgłosów ptaków i ssaków, spotkać się z sąsiadami umierających jezior w kolorze smoły- sucharów.
Kiedy podziwialiśmy grzyby, a dokładnie o opieńki, włączył się do rozmowy pan dyrektor muzeum. Dołożył nam ciekawostkę, że opieńki to największy organizm w parku. Jego grzybnia zajmuje wiele setek metrów kwadratowych! W dodatku grzyby te tworzą swoistą sieć „telekomunikacyjną” i porozumiewają się ze sobą. Dziwne. Świat roślin i zwierząt jest naprawdę fascynujący!
„Za co kocham Wigry?” – takie pytanie pożegnało nas na wyjściu. „ Za to, za co kochamy pierwotną naturę- harmonię, piękno, doskonałość i atmosferę, której żaden ludzki twór nie jest w stanie oddać. Za to, że są mądrzy ludzie, którzy chronią to piękno dla następnych pokoleń”.
W drodze powrotnej posiłek – sami wiecie gdzie- i wesoła zabawa do samego Wysokiego Mazowieckiego- śpiewy, rozmowy, śmiech. W autokarze przewodnik baaaardzo dużo tłumaczył: tu najkrótsza rzeka w Europie- Klonownica , tu zabytek klasy zerowej- Kanał Augustowski, tu fabryka papierosów, tu eklektyczne kamieniczki, tu koszary trzech pułków garnizonowych z czasów dwudziestolecia międzywojennego, tu dzielnica ekonomiczna, tu Goła Zośka, tu molenna, tu Dolina Rospudy, tu legenda o siei… tu… tu… Oj, trudno to spamiętać!
W ciągu jednego dnia w ramach projektu „Poznaj Polskę” zrealizowaliśmy dwa główne punkty programu z zakresów: „Kultura i dziedzictwo narodowe” oraz „Największe osiągnięcia polskiej nauki”. Czy tylko te dwa? Nie! Było tyle atrakcji i wrażeń z pozytywnymi emocjami, że nie sposób je wymienić. Będą mieli zagwozdkę poloniści i przyrodnicy, gdy uczestnicy wycieczki zechcą pochwalić się wiedzą na oceny!( xd)
Suwalszczyzna zimą? Polecamy.
Uczestnicy wycieczki
Późnojesienna aura nie sprzyja zwiedzaniu, jednak to od nastawienia uczestników można się dowiedzieć, czy było to udane przedsięwzięcie. Wycieczka klas II a i II b rozpoczęła się wczesnym rankiem 3 grudnia tego roku, kiedy po standardowych czynnościach przygotowawczych ruszyliśmy na poszukiwanie przygody do serca Polski – Warszawy.
Dlaczego wyruszyliśmy – bo pragnęliśmy poczuć odrobinę wolności i tchnienia nowych wrażeń. Mogliśmy to uczynić tym łatwiej, że nasz wyjazd mógł być dofinansowany ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach projektu „Poznaj Polskę”. Ten wyjazd pozwolił naszym uczniom poznać cuda techniki oraz miejsca rozpoznawalne i cenione przez wszystkich Polaków. Mogli zagłębić się w rodzimej kulturze i poznać nasze narodowe dziedzictwo.
Zwiedzając Stadion Narodowy, mogliśmy zobaczyć na własne oczy płytę stadionu, szatnie naszej drużyny, loże VIP. Każdy z nas mógł zrobić sobie zdjęcie w sali konferencyjnej na miejscu kapitana drużyny – Roberta Lewandowskiego.
Do perełek naszego dziedzictwa bez wątpienia można zaliczyć Łazienki Królewskie. Podziwialiśmy tu przepiękny park, z jego bogactwem flory i fauny. Tu nawet nasze rodzime wiewiórki czy dostojne pawie oczarowały nas kompletnie. Dech w piersiach zabrał uczestnikom majestatyczny, lecz lekki w swojej architekturze Pałac na Wodzie. Przytłoczył nas i zadziwił wspaniały pomnik Chopina i opowieść o jego bohaterze. Spacer alejkami parku zakończył się przy Głównej Bibliotece Lekarskiej.
Dopełnieniem naszych pozytywnych wrażeń i zaspokojeniem głodu poznania był czas spędzony w Centrum Nauki Kopernik. To właściwie prawdziwa uczta człowieka łaknącego poznać prawidła praw rządzących światem. Oczywiście wiemy dobrze, że nie dzięki nudnym wykładom, ale przez atrakcyjne doświadczenie wszystkimi zmysłami tego, z czego składa się świat wokół nas.
I tak ten intensywny czas, który zawdzięczamy Ministerstwu Edukacji Narodowej i projektowi „Poznaj Polskę”, nieuchronnie dobiegł końca. Wróciliśmy późnym wieczorem, lecz nasi podopieczni z iskrami w oczach wciąż przeżywali jeszcze tę moc wrażeń, tę pigułkę wiedzy i pozytywnych emocji w formie popularnie zwanej wycieczką.
Uczestnicy wycieczki
Szkolne Koło Caritas działające w naszej szkole pod opieką p. Anny Piętka- Lubowickiej zorganizowało akcję charytatywną "I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem". Przez cały listopad uczniowie przygotowywali świąteczne prezenty, które 6 grudnia zostały wręczone podopiecznym Stowarzyszenia Natura. W akcji wzięło udział prawie 100 uczniów naszej szkoły. W upominkach znalazły się słodycze, kosmetyki, ciepłe skarpetki i kapcie, świąteczne kocyki i kubeczki oraz wiele innych miłych drobiazgów, które mamy nadzieję, poprawią nastrój i dadzą dużo radości obdarowanym. Cieszy fakt, że nasi uczniowie mają otwarte serca, umieją podzielić się z innymi, widzą potrzebę niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.
Wszystkim bardzo dziękujemy. Przypominamy niezmienną prawdę: Dobro wraca.
Szkolne Koło Caritas
03 listopada dzieci z klasy I B wraz z wychowawczyniami Iwoną Wojno i Bogusławą Dąbrowską wybrały się na wycieczkę do Teatru Lalki i Aktora w Łomży.
Dla wielu z nich była to pierwsza okazja do bezpośredniego kontaktu z teatrem. Najpierw dzieci zwiedziły teatr, a następnie obejrzały przedstawienie „Koziołek Matołek”, które jest adaptacją komiksu autorstwa Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza. Tytułowy Koziołek wyrusza w podróż w poszukiwaniu Pacanowa, po drodze odwiedza różne ciekawe miejsca. Podczas przedstawienia wielokrotnie słychać było dość żywiołowe przeżywanie przygód Koziołka Matołka. Nie ma w tym nic dziwnego, wybuchy śmiechu, pobudzona aktywność dzieci, to tylko najprawdziwszy dowód na to, że spektakl się im podobał. Po przedstawieniu na pierwszoklasistów czekała jeszcze jedna niespodzianka. Dzieci weszły na wieżę widokową teatru, skąd mogły podziwiać panoramę całego miasta.
Pierwsza klasowa wycieczka była dla dzieci wielkim przeżyciem i na pewno na długo pozostanie w ich pamięci.
Uczestnicy
Jesteś miłośnikiem twórczości Tolkiena? Lubisz pisać odręcznie? Chciałbyś stworzyć rękopis? To akcja dla Ciebie!
Zgłoś się do Pani Moniki Kuleszy i weź udział w akcji odręcznego przepisywania " Hobbita"po polsku lub po angielsku.
Akcja prowadzona jest przez bibliotekę w Warszawie. Chętni z całej Polski przepisują fragmenty, które składa się na jeden egzemplarz. Twoja praca może zaistnieć wśród innych. Pani Kulesza czeka na Wasz udział. Szczegóły u organizatorki akcji. Zachęcamy do udziału.
Redakcja
W dniu 9. 11. 2021 r. odbyła się wycieczka klasy VII c, VII b i VIII c. Pod opieką organizatorki - p. Katarzyny Bartłomiejczuk a także opiekunów: p. Moniki Dołęgowskiej, p. Tomasza Krajewskiego i p. Grzegorza Ostrowskiego pojechaliśmy do Warszawy na musical „Metro”. Towarzyszył nam ksiądz Mariusz, znany niektórym z nas z jeszcze innej wycieczki.
Oprócz spektaklu w teatrze Buffo w planie były również inne atrakcje. Tuż przed Warszawą pilot otrzymał telefon z wiadomością, że pierwszy punkt programu, czyli wizyta w Izbie im. kpt. ż.w. inż. Zbigniewa Sulatyckiego w Głównej Bibliotece Lekarskiej, nie może być zrealizowany. Z przyczyn pandemicznych Izba została zamknięta, więc jako pierwsze zaliczyliśmy Łazienki Królewskie. Pilot, chcąc zapewne, aby ta wizyta zapadła nam w pamięć, wymyślił konkurs. Podzieliliśmy się na grupy. Każda grupa miała się sfotografować przed jak największą liczbą obiektów znajdujących się w Łazienkach. Dodatkową atrakcją tego miejsca były wiewiórki, które podchodziły do wyciąganych przez nas rąk. Wtedy pani Bartłomiejczuk wpadła na pomysł, że kto sfotografuje największą liczbę zwierząt zamieszkujących park, otrzyma piątkę z biologii!
Zwiedziwszy ten wspaniały park, zmówiliśmy modlitwę przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Jeżeli Łazienki były Królewskie, należało też wstąpić do Zamku Królewskiego. Piękne malowidła i obrazy przedstawiające władców, kanapy z błyszczących materiałów, łóżka z baldachimem, żyrandole……. Aż chciałoby się tam mieszkać! Podziwialiśmy obrazy m.in. Jana Matejki przedstawiające ważne dla historii Polski chwile czy Canaletta, na których malarz uwiecznił różne miejsca Warszawy, głównie okolice zamku. Pełne detali, kolorów- piękne, mówię wam!
Następnie mieliśmy trochę wolnego czasu w galerii Złote Tarasy, po czym (nareszcie!!) poszliśmy do teatru na musical.
Akcja „Metra”, jak nazwa wskazuje, rozgrywa się w metrze. Zgromadziła się tam grupa młodych ludzi z wielkimi marzeniami, dążąca do osiągnięcia swych celów. Główna bohaterka- Anka- poznaje tam wspaniale śpiewającego mężczyznę- Jana. Spektakl jest pełen zachwycających piosenek, wyrazistych postaci. Zachwyca pięknymi i skomplikowanymi układami tanecznymi. Mnie najbardziej urzekły dwa utwory: „Chcę być Kopciuszkiem” oraz „A ja nie”. Zachęcam do posłuchania :)
W drodze powrotnej odbyło się rozstrzygnięcie konkursu. Pierwsze miejsce zajęła grupa Gabrysi Godlewskiej z klasy VIII c (Brawo Gaba!) Wszyscy zostali nagrodzeni słodkimi upominkami.
Wróciliśmy około godziny 23.30, ale warto było trochę się zmęczyć dla tak wspaniałej wycieczki. Aha… czy wspomniałam, że cały czas (oprócz dojazdu i powrotu) chodziliśmy wszędzie na piechotę? Okazało się, że pokonaliśmy ok. 20 km.
Andruska
12 listopada na hali sportowej odbył się apel z okazji 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przygotowali go siódmoklasiści prowadzeni przez wychowawców p. Annę Piętkę Lubowicką, p. Tomasza Krajewskiego i p. Katarzynę Bartłomiejczuk. Zaprezentował się także chor dyrygowany przez p. Cezarego Witkowskiego.
Piękne recytacje i śpiew, ale przede wszystkim głębokie w swej treści słowa wprowadziły w nostalgiczny, spokojny nastrój wszystkich zebranych. Zwłaszcza dziś, kiedy obserwujemy trudne zdarzenia na polskiej granicy, słowa o nieodległości, patriotyzmie, misji wszystkich pokoleń docierają mocniej i dosadniej. Wzruszająco zabrzmiał dialog młodego żołnierza z narzeczoną wzmocniony piosenką "Rozkwitały pąki białych róż...". Butnie i energicznie zaprezentowali się legioniści Piłsudskiego w pieśni "My, pierwsza brygada". Artyści w galowych strojach, w mundurach, a nawet w sutannie przypomnieli deklaracje różnych grup społecznych odpowiedzialnych za chronienie polskości. Było pięknie, uroczyście, dostojnie...
Publiczność też stanęła na wysokości zadania. Było cicho, wszyscy zasłuchali się w przekaz tego ważnego apelu. Dziękujemy wykonawcom za tę chwilę refleksji.
Redakcja
Wspólne śpiewanie "Mazurka Dąbrowskiego" w przeddzień narodowego święta to już tradycja. Nasza szkoła wzięła udział w tej podniosłej akcji. Pięknie, przy akompaniamencie fortepianu zabrzmiały dźwięki naszego hymnu. Radość przepełnia nasze serca! Już 103 lata Polska Niepodległa!
Jutro wolny dzień. Na pewno spora część młodzieży spotka się na mszy za ojczyznę i przy pomniku POW. Flagi już dziś łopoczą na wietrze. Święto! Ważne święto! Pamiętajmy!
Redakcja
3 listopada wszystkie klasy piąte pod opieką swoich wychowawców: p. Katarzyny Kuleszy, p. Agaty Bielińskiej i p. Moniki Dołęgowskiej oraz p. Janiny Berbachowskiej zwiedziły Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
To było niezapomniane przeżycie! Bez wehikułu czasu przenieśliśmy się w przeszłość i to o dobre 100 lat. W muzeum znajdują się eksponaty pochodzące z XVIII i XIX wieku. Mogliśmy obejrzeć kolekcje chirurgiczne, rentgenowskie, ginekologiczne, stomatologiczne, okulistyczne, laryngologiczne, a nawet anatomiczne. Te ostatnie wzbudziły największe zainteresowanie. Zobaczyć, jak wygląda ludzki organ, to naprawdę coś! W tym pomieszczeniu wszyscy zachowaliśmy powagę, nikt nie robił zdjęć na pamiątkę. Oczywiście przez szacunek dla ludzkiego ciała. Ciekawa również była wizyta w dawnej aptece. Obejrzeliśmy naczynia i narzędzia służące do wytwarzania leków, a także oryginalne meble apteczne. Czy należy bać się współczesnego dentysty? Kto odpowie: „tak”, powinien wejść do gabinetu dentystycznego sprzed stu lat. Wielu odetchnęło z ulgą, że żyją jednak w XXI wieku, a wizyta u stomatologa nie kojarzy się z bólem
Najważniejszym punktem programu było robienie mydełek! Każdy wybrał sobie kolor, zapach oraz produkty do pilingu. Oczywiście mydełka mogliśmy wziąć do domu.
Kim zostaniemy w przyszłości? Kto to wie… Może jednak ta wizyta zmieni coś w niejednym z nas. Może wśród nas są przyszli lekarze…
Po wizycie w muzeum udaliśmy się do kina na wzruszający, ale jednocześnie zabawny film „Jak rozmawiać z psem”. Przed tym oczywiście posiłek w KFC.
No i powrót! Dobrze było zapomnieć o obowiązkach chociaż przez kilka godzin
Uczestnicy
W dniu 21 października klasę VIII c odwiedziła policja- na szczęście bez nakazu aresztowania:)
Pani od języka rosyjskiego weszła na lekcję w towarzystwie dwóch policjantek. Przyszły do nas po to, aby wytłumaczyć prawa obejmujące osoby w naszym wieku. Każdy słuchał z zaciekawieniem, jak opowiadały o sądzie rodzinnym i prokuraturze, o kolejności miejsc i instytucji, do których trafia sprawa np. kradzieży, gdy dopuści się jej ktoś nieletni. Najbardziej ciekawi zadawali pytania i włączali się do rozmowy.
Czas upłynął dość szybko, w miłej atmosferze dowiedzieliśmy się tego, co w naszym wieku powinniśmy wiedzieć o obowiązujących nas zasadach postępowania.
Jedno jest pewne, nie warto rozrabiać i łamać prawa! Miłe panie, które gościliśmy na lekcji, uświadomiły nam tę oczywistą prawdę.
Andruska
Odwiedza nas 234 gości oraz 0 użytkowników.