25 czerwca w Ciechanowcu odbył się Marsz Godności Osób z Niepełnosprawnościami. Nasza społeczność szkolna nie mogła nie włączyć się w tak wyjątkowe wydarzenie. Uczniowie i nauczyciele naszej szkoły wraz z innymi uczestnikami wydarzenia przemaszerowali ulicami miasta, niosąc transparenty i hasła promujące równość oraz akceptację. Następnie wszyscy udali się na Plażę Miejską, gdzie w otoczeniu wspaniałej przyrody przy dźwiękach radosnej muzyki czekał kolorowy piknik, pełen różnorodnych warsztatów i konkursów.
Udział w marszu był dla nas wszystkich ważną lekcją empatii, otwartości i zaangażowania społecznego. Swoją obecnością daliśmy wyraz wsparcia wszystkim osobom z niepełnosprawnościami. Cieszymy się, że mogliśmy być częścią tego wyjątkowego wydarzenia i wspólnie promować ideę godnego życia dla każdego człowieka – bez względu na ograniczenia.
Anna Piętka – Lubowicka, Anna Czyżewska, Aneta Śliwowska
Redakcja jest dumna z naszych uczestników. W ferworze walki o oceny, natłoku formalnych obowiązków, pokusie udziału w luźnych wesołych zajęciach z darmową pizzą włącznie młodzież i opiekunowie pamiętali o swoich kolegach i solidaryzowali się z nimi. Hasło własnoręcznie namalowane i z dumą pokazywane na marszu to nie puste słowa. Tak jest. Każdy jest inny- zdrowy czy trochę mniej zdrowy, utalentowany czy trochę mniej, uczuciowy czy trochę mniej, wylewny czy skryty... Wszyscy są równi, szanowani i kochani. Takie podejście do ludzi akceptujemy i tylko takie. Takiej postawy się uczymy. I tylko takiej. Pamiętaj.
Dziękujemy p. Anecie Śliwowskiej , p. Annie Piętka -Lubowickiej i p. Annie Czyżewskiej, że przypominają nam, co w relacjach z ludźmi jest najważniejsze
Redakcja
Zwyczajem naszej strony jest publikacja " Złotej Dziesiątki 2024/2025". Oto ona. Gratulujemy uczniom i życzymy dalszych sukcesów.
I miejsce
średnia ocen 5,82
Lidia Stypułkowska kl. VIIIa
Julia Maria Wyszomirska kl. VIIIa
II miejsce
średnia ocen 5,80
Liliana Piekutowska kl. IV b
III miejsce
średnia ocen 5,73
Weronika Gołaszewska kl. Vb
Michalina Prużanin kl. VId
IV miejsce
średnia ocen 5,7
Antonina Włostowska IV c
Kaja Załuska kl. IV c
V miejsce
średnia ocen 5,64
Maria Rydzewska kl. Vb
VI miejsce
średnia ocen 5,60
Lena Wiśniewska kl. IVd
VII miejsce
średnia ocen 5,56
Antonina Grbowska kl. VIII a
VIII miejsce
średnia ocen 5,50
Antonina Grodzka kl.IVa
Wiktoria Oblińska kl. IVb
Piotr Ługowski kl. IV d
IX miejsce
średnia ocen 5,47
Antoni Czajkowski kl. VIIIa
Wiktoria Czaja kl. VIII a
Maria Buczyńska kl. VIIIa
Oliwia Rosicka kl. VIII a
X miejsce
średnia ocen 5,46
Filip Kućmierowski kl. VII d
Anna Idźkowska kl. VII c
Franciszek Wojciech Gołaś kl. VII c
Zofia Gołaszewska kl. VII a
Malwina Wojno kl. VII a
Redakcja
Za chwilę wręczenie świadectw Waszej ciężkiej pracy. To był dobry rok. Wielu z Was otrzyma dokument z czerwonym paskiem. Gratulujemy! Jeśli jednak nie jesteś w ich gronie, nie martw się. Spójrz na swoje wyniki z własnej perspektywy. Uważasz się za niepewnego z matematyki, a dostałeś czwórkę? To dobry wynik. Dałeś z siebie przecież wszystko. Polonistka oceniła Twoje dokonania na dostateczny? Może niezbyt wnikliwie przeczytałeś lekturę lub musisz zwyczajnie nauczyć się części zdania? Z biologii, fizyki, geografii trudne terminy? Cóż, nie pocieszę Cię. Musisz je poznać, by swobodnie mówić o zagadnieniach z tych przedmiotów. Miałeś dużo obowiązków i nie starczyło czasu na proponowane konkursy? Masz w zapasie kolejny rok. Nie zapomnij... To nic, że nie wystąpisz na uroczystej gali w dniu zakończenia roku. Na pewno jesteś bohaterem dla Rodziców, Dziadków, Wychowawców. Czy dla siebie? To kwestia Twojego sumienia.
Oto uczniowie z najlepszymi wynikami w nauce. Słyszycie fanfary?! Brawo!
Klasa IV a
Antonina Grodzka 5,50 zach. wzorowe
Barbara Doroszkiewicz 5,30 zach. wzorowe
Jan Sutkowski 5,30 zach. bardzo dobre
Lena Zaremba 5,30 zach. wzorowe
Marcelina Kamińska 5,20 zach. wzorowe
Apolonia Gradowska 5,10 zach. wzorowe
Wojciech Iwan 5,10 zach. bardzo dobre
Amelia Nowicka 5,10 zach. wzorowe
Aleksandra Godlewska 5,00 zach. wzorowe
Błażej Kulesza 5,00 zach. bardzo dobre
Maksymilian Donat Maluszys 5,00 zach. bardzo dobre
Aleksandra Skarzyńska 5,00 zach. wzorowe
Antoni Drewnowski 4,80 zach. bardzo dobre
Martyna Grochowska 4,80 zach. wzorowe
Victoria Łapińska 4,80 zach. wzorowe
Dorian Malinowski 4,80 zach. bardzo dobre
Klasa IV b
Liliana Piekutowska śr. 5,80 zach. wzorowe
Wiktoria Oblińska 5,50 zach. wzorowe
Anna Porowska 5,20 zach wzorowe
Zofia Puchalska 4,90 zach. wzorowe
Natalia Antończuk 4,80 zach. bardzo dobre
Bartłomiej Jabłoński 4,80 zach. bardzo dobre
Szymon Stanisław Kaczyński 4,80 zach. bardzo dobre
Szymon Szczypień 4,80 zach. bardzo dobre
Klasa IV c
Antonina Włostowska 5,7 wzorowe
Kaja Załuska – 5,7 wzorowe
Aleksandra Chmielewska 5,4 wzorowe
Aniela Borawska 5,3 wzorowe
Aleksandra Marianna Chojnowska 5,3 wzorowe
Małgorzata Marzęcka – 5,2 bardzo dobre
Kamila Zaręba 5,2 wzorowe
Lena Skłodowska 5,1 wzorowe
Szymon Piszczatowski 5,0 bardzo dobre
Ignacy Puda 5,0 bardzo dobre
Lena Roszkowska 5,0 wzorowe
Wiktoria Werpachowska 5,0 wzorowe
Krystian Kwietniewski 4,9 bardzo dobre
Stanisław Zaremba 4,9 bardzo dobre
Apolonia Wyszyńska 4,8 bardzo dobre
Klasa IV d
Lena Wiśniewska śr. 5,60 zachowanie wzorowe
Piotr Ługowski śr. 5,50 zachowanie wzorowe
Amelia Konarzewska śr. 5,40 zachowanie wzorowe
Hanna Kachel śr. 5,10 zachowanie bardzo dobre
Izabela Markowska śr. 5,10 zachowanie bardzo dobre
Julia Podbielska śr. 5,10 zachowanie bardzo dobre
Maja Gołąbeska śr. 4,90 zachowanie bardzo dobre
Klasa V a
Lena Białobrzeska średnia ocen 5,36 zach. bardzo dobre
Kacper Wasilewski średnia ocen 4,91 zach. bardzo dobre
Katarzyna Kowalczyk średnia ocen 4,82 zach. wzorowe
Aleksandra Kowalczyk średnia ocen 4,82 zach. bardzo dobre
Klasa Vb
Weronika Gołaszewska średnia 5,73 zachowanie wzorowe
Maria Rydzewska średnia 5,64 zachowanie wzorowe
Julian Samsel średnia 5,45 zachowanie wzorowe
Adam Knap średnia 5,36 zachowanie bardzo dobre
Aleksandra Gosk średnia 5,18 zachowanie wzorowe
Piotr Tymoteusz Cieszkowski średnia 4,91 zachowanie bardzo dobre
Aniela Kamińska średnia 4,82 zachowanie bardzo dobre
Dawid Kulesza średnia 4,82 zachowanie bardzo dobre
Nikola Szymborska średnia 4, 82 zachowanie bardzo dobre
Klasa V c
Zuzanna Czaja 5,45 zachowanie wzorowe
Wiktoria Topolska 5,45 zachowanie wzorowe
Mateusz Faszczewski 5,36 zachowanie wzorowe
Piotr Topolski 5,36 zachowanie wzorowe
Alicja Gołaszewska 5,18 zachowanie wzorowe
Aleksander Piotr Wyszołmirski 5,00 zachowanie wzorowe
Magdalena Chludzińska 4,82 zachowanie wzorowe
Magdalena Nadolna 4,82 zachowanie bardzo dobre
Klasa VI a
Blanka Zalewska średnia 5,36 zachowanie wzorowe
Maria Dąbrowska średnia 5,18 zachowanie wzorowe
Zofia Rydzewska średnia 5,09 zachowanie wzorowe
Damian Duchnowski średnia 5,0 zachowanie wzorowe
Karolina Konopka średnia 5,0 zachowanie wzorowe
Oliwia Brzóska średnia 4,91 zachowanie wzorowe
Maciej Brzozowski średnia 4,91 zachowanie wzorowe
Klasa VI b
Adela Papierz śr. 5.36 zachowanie wzorowe
Łukasz Sarnacki śr. 5.36, zachowanie wzorowe
Lena Gołaszewska śr. 5.09 zachowanie bardzo dobre
Aleksander Antoni Norkowski śr. 5.09 zachowanie wzorowe
Emilia Tymosiak śr. 5.0 zachowanie bardzo dobre
Dominika Kalinowska śr. 4.82 zachowanie wzorowe
Klasa VI c
Antoni Zaremba 5,36 bardzo dobre
Sylwia Krajewska 5,09 wzorowe
Karolina Wójcik 5,09 wzorowe
Natalia Szczech 4,82 bardzo dobre
Klasa VI d
Michalina Prużanin śr. 5,73 zach. wzorowe
Lena Fiedorczuk śr. 5,45 zach. wzorowe
Julia Łukianiuk śr. 5,36 zach. bdb
Jakub Tomasz Kaczyński śr. 5,27 zach. bdb
Michał Plokstis śr. 5,27 zach. wzorowe
Maciej Uszyński śr. 5,18 zach. bdb
Antonina Choińska śr. 5,09 zach. wzorowe
Zuzanna Konicka śr. 5,09 zach. wzorowe
Julia Sieliwoniuk śr. 5,09 zach. bdb
Jakub Truchel śr. 5,09 zach. bdb
Wiktoria Szepietowska śr. 4,82 zach. bdb
Klasa VII a
Zofia Gołaszewska 5,46 wzorowe
Malwina Wojno 5,46 bardzo dobre
Anna Kaczyńska 5,38 bardzo dobre
Lena Kraszewska 5,38 bardzo dobre
Maria Wiśniewska 5,38 bardzo dobre
Aleksandra Zaremba 5,31 wzorowe
Nikola Dmochowska 5,23 bardzo dobre
Pola Kułkiewicz 5,23 bardzo dobre
Franciszek Ostrowski 5,31 bardzo dobre
Tomasz Leoniak 5,0 bardzo dobre
Konstanty Gradowski 4,85 bardzo dobre
Stanisław Malinowski 4,77 bardzo dobre
Klasa VII b
Jakub Brzozowski 5,15 wzorowe
Kamila Dąbrowska 4,85 bardzo dobre
Mikołaj Średnicki 4,85 bardzo dobre
Klasa VII c
Franciszek Wojciech Gołaś 5,46 wzorowe
Anna Idźkowska 5,46 wzorowe
Hanna Włostowska 5,38 bardzo dobre
Joanna Grodzka 5,08 bardzo dobre
Amelia Wojciak 5,00 wzorowe
Rafał Niemyjski 4,92 bardzo dobre
Szymon Pruszyński 4,85 bardzo dobre
Klasa VII d
Filip Kućmierowski - 5,46 zach. wzorowe
Izabela Targońska 5,38 zach. wzorowe
Martyna Bagińska 5,31 zach. wzorowe
Gabriela Dąbrowska 5,23 zach. bardzo dobre
Mateusz Grochowski 5,23 zach. bardzo dobre
Klasa VIII a
Maria Buczyńska średnia 5,47 zach. wzorowe
Malwina Chmielewska średnia 5,18 zach. wzorowe
Wiktoria Czaja średnia 5,47 zach. wzorowe
Antoni Czajkowski średnia 5,47 zach. wzorowe
Antonina Grabowska średnia 5,56 zach. wzorowe
Izabela Kalinowska średnia: 4,88, zach. wzorowe
Aleksander Kulesza średnia 4,82 zach. bardzo dobre
Oliwia Rosicka średnia 5,47 zach. wzorowe
Lidia Stypułkowska średnia 5,82 zach. wzorowe
Julia Maria Wyszomirska średnia 5,82 zach. wzorowe
Klasa VIII b
Mateusz Dąbrowski średnia 5,41 wzorowe
Julia Malinowska średnia 5,12 wzorowe
Kacper Romanowski średnia 5,12 wzorowe
Gabriela Markowska średnia 4,82 wzorowe
Redakcja
23 czerwca ósmoklasiści bawili się na ostatnim w tej szkole balu. Frekwencja dopisała. Przybyli prawie wszyscy, by to popołudnie spędzić razem na wesołej zabawie. W strojach dominowała elegancja i wygoda. Dziewczeta cudownie prezentowały się w długich sukniach, chłopcy w eleganckich sportowych koszulach. Gdzie te dzieciątka sprzed ośmiu lat? Te, które biegały ochoczo po korytarzach? Nie ma. Dziś są poważni absolwenci, którzy zachowuja się z klasą i mają swój styl.
Rada Rodziców ufundowała poczęstunek. Nieodzowna pizza, przekąski, owoce, napoje... Każdy miał swoje ulubione jedzenie. Muzyka prowadzona przez p. Szymona Jażwińskiego rozbawiła towarzystwo. Kto powiedział, że młodzież nie tańczy? Tę trudno było zdjąć z parkietu. Przedłużano czas zabawy niemal do samej burzy.
Zapewne zdjęcia najbardziej Was zainteresują. One oddadzą jawne i ukryte emocje. Zapraszamy do galerii.
Dziękujemy Dyrekcji, Wychowawcom i Rodzicom za ten cudowny wieczór.
Ósmoklasiści
Dnia 23.06.2025r. mieliśmy niezwykłą okazję gościć Pana Marka Walczuka- gitarzystę zespołu Bright Ophidia, a prywatnie - tatę naszego ucznia klasy 2d-Marcina.
Pan Marek podczas spotkania opowiedział dzieciom o swojej muzycznej drodze, o tym, jak gra na gitarze stała się jego pasją i częścią życia. Pokazał różne techniki gry, a także zagrał kilka utworów, które zachwyciły wszystkich obecnych.
To wyjątkowe spotkanie było nie tylko okazją do nauki o muzyce, ale także inspiracją dla młodych uczniów. Pan Marek zachęcił dzieci do realizacji własnych celów, rozwijania swoich zainteresowań i nieustannego dążenia do spełniania marzeń. Podkreślił, jak ważne jest poświęcenie i pasja w osiąganiu sukcesów niezależnie od tego, czym się zajmujemy.
Dziękujemy Panu Markowi za poświęcony czas, za podzielenie się swoją wiedzą i pozytywną energią. To było naprawdę inspirujące spotkanie, które na długo pozostanie w naszej pamięci.
Dominika Krajewska
Witamy nasze Wicemistrzynie Polski!”
To nie był zwykły dzień. To był dzień, w którym w murach naszej szkoły unosiła się duma, wzruszenie i siła spełnionych marzeń. Powitaliśmy nasze niezwykłe dziewczyny – Wicemistrzynie Polski w koszykówce.
Młode, pełne pasji, wytrwałe, nieustępliwe. Wróciły do domu z medalami, ale w naszych oczach – wróciły jako bohaterki.
Ale każda z tych historii, każda łza szczęścia i każda chwila chwały miała swoje serce bijące w cieniu trybun. Dziękujemy, Trenerze Arturze Czaja:
-Za każdą poranną i wieczorną godzinę spędzoną w sali, gdy inni już spali.
-Za wiarę – tę najcenniejszą, którą dawał Pan każdej zawodniczce, nawet gdy one same ją traciły.
-Za dyscyplinę, ciepło i ogromne serce, które sprawiło, że stały się nie tylko drużyną – ale siostrami.
-Za każdy krzyk z ławki, każde “dasz radę”, każdy gest wsparcia i każde milczenie, które mówiło więcej niż tysiąc słów.
-Za to, że Pan nie tylko wychował koszykarki – ale silne, pewne siebie, młode kobiety, które będą zwyciężać nie tylko na parkiecie.
Dziękujemy również Rodzicom.
Wasza obecność na trybunach, w samochodach, na treningach, Wasze ciche łzy, gorące herbaty, setki kilometrów – to wszystko było paliwem, które pozwalało im sięgać po więcej. Bez Waszego wsparcia i wiary ten medal nigdy nie miałby takiego blasku. To też Wasze srebro – a może nawet złoto…
Szczególne podziękowania kierujemy do Pana Dyrektora Grzegorza Ostrowskiego.
Panie Dyrektorze – dziękujemy, że był Pan z naszymi bohaterami. Za obecność, za słowa otuchy, za dumę, którą nosił Pan na twarzy i w sercu. Za to, że był Pan nie tylko głosem szkoły, ale także jej sercem – wspierając, kibicując, wierząc do samego końca.
To dzięki takim ludziom szkoła staje się miejscem, gdzie niemożliwe przestaje istnieć.
Dziękujemy Wam wszystkim. Za historię, którą dziś napisałyście i którą będziemy pamiętać już zawsze. Dziękujemy za łzy szczęścia, które dziś popłynęły. Dziękujemy za dumę, która zostanie z nami na zawsze. Dziękujemy, że jesteście.
Brawo, Dziewczyny. Brawo, Trenerze. Brawo, Rodzice. Brawo, Panie Dyrektorze.
To był Wasz dzień.
A my mieliśmy zaszczyt być jego częścią.
Redakcja
Czekałyśmy na ten tydzień bardzo długo. W poniedziałek 9 czerwca wyjechałyśmy na szkolne rozgrywki Finałów Mistrzostw Polski Dziewcząt 5x5. Po przyjeździe do Gdyni uczestniczyłyśmy w otwarciu turnieju. Było tam 12 najlepszych drużyn reprezentacji z każdego województwa. Następnego dnia rozegrałyśmy mecze z Brzegiem, Łodzią oraz Łomiankami. Po całym dniu zakwalifikowałysmy się do walki o miejsca V- VIII. W środę rozegrałyśmy dwa mecze. Pierwszy z Elblagiem- niestety po trudnej walce ustąpiłyśmy pola. Drugi mecz z Tarnowem był bardzo zacięty. Walczyłyśmy do końca . W ostatnich sekundach dzięki asyście Michaliny do Blanki udało nam się zdobyć VII miejsce w Polsce. Tytuł najlepszej zawodniczki drużyny zdobyła Blanka Zalewska.
To nie koniec emocji. Tego samego dnia Zuzanna Czaja, Maria Dąbrowska, Karolina Konopka, Michalina Prużanin i Blanka Zalewska wyruszyły na Finały Mistrzostw Polski 3x3 do Nidzicy. W czwartek wygrałyśmy wszystkie mecze: z Kartuzami- 13 do 11, Grójcem- 15 do 7, Brzegiem - 13 do 3, Rawiczem- 15 do 5. Po tych meczach zagwarantowane miałyśmy srebro. Nastepnego dnia wydarzył się finałowy mecz z Elblągiem, który oddałyśmy zaledwie dwoma punktami. 12 do 14.
Turniej zakończyłyśmy ze srebrnym medalem. Najlepszą zawodniczką w drużynie okrzyknięto Michalinę Prużanin. Największe podziękowania składamy trenerowi p. Arturowi Czaja i dyrektorowi p. Grzegorzowi Ostrowskiemu za przygotowanie, zmotywowanie i zapewnienie idealnych warunków w hotelach. Dziękujemy także naszym rodzicom za doping oraz wsparcie mentalne i materialne, które od nich dostałyśmy.
W poniedziałek przyjęliście nas jak królowe. Cieszymy się , że nas wspieracie i doceniacie nasz sukces. Dziękujemy.
Maria Dąbrowska , Karolina Konopka, Blanka Zalewska z kl. VI a
11 i 12 czerwca klasy szóste pod opieką wychowawczyń p. Luizy Borawskiej, p. Małgorzaty Boreckiej i p. Małgorzaty Gierałtowskiej i p. Joanny Ścisłowicz były na wycieczce w Toruniu i Golubiu - Dobrzyniu. Relację mieliście na bieżąco na FB, dlatego teraz tylko kilka informacji. Wyjazd miał charakter historyczny. Zwiedziliśmy Fort IV w Toruniu, odbyliśmy musztrę i wyobraziliśmy sobie bytowanie w tym zabezpieczonym fosą, mostem zwodzonym i pancernymi drzwiami obiekcie. Pochód z pochodniami kilka metrów pod ziemią przez kazamaty też zrobił wrażenie. Słodkim akcentem w forcie były warsztaty piernikowe. Każdy z uczestników okazał się artystą i upiekł ciasteczko na miarę swoich zdolności.
Spacer po starym Toruniu zaczął się od trójkata edukacyjnego. Szkoła, kościół, a może więzienie? Te miejsca pokazują drogi życiowe, które każdy młody człowiek może wybrać. Nasze dzieci na razie idą dobrą drogą, zyskując pochwały na każdym kroku za grzecznosć, za uwagę, za dociekliwość zwiedzania. Miło być tu razem.
Spotkanie z Mikołajem Kopernikiem w ciekawej prelekcji przed domem astronoma i przy pomniku poświęconemu uczonemu. Potem planetarium i drogi w gwiazdach. Marzeń, planów, możliwości życiowych? " Toruń - gotyk na dotyk, a kosmos na wyciagnięcie ręki" - słowa entuzjasty Torunia Lucjana Broniewicza najlepiej podsumowują charakter spotkania z tym miastem.
W Golubiu- Dobrzyniu niespodzianka. Nocleg w prawdziwym czternastowiecznym zamku. Spotkanie z duchem Anny Wazówny- właścicielki- obecnej w portretach, rzeźbach i ...odgłosach. Nocą truskawkowy księżyc... Sceneria wcale niesprzyjająca snom.
Ranek historycznie. Zwiedzanie zamku z salami głodowymi, narzędziami tortur, schodami końskimi i urokliwymi krużgankami. Dalej lekcja historii na żywo. Ubrani w siermięgi, suknie dworskie, żupany i rycerskie zbroje słuchaliśmy ciekawostek o naszych władcach , zwłaszcza elekcyjnych. Po lekcji gra miejska zakończona nagrodami. Miły dzień - edukacyjnie i towarzysko. Następny wyjazd? Oby jask najszybciej...
Uczestnicy
13 czerwca 2025 roku, odbyła się uroczysta inauguracja otwarcia hali sportowej OLIMPIA przy Miejskim Zespole Szkół w Wysokiem Mazowieckiem. To wydarzenie miało wyjątkowy charakter – nie tylko ze względu na symboliczne znaczenie nowego obiektu, ale również przez atmosferę dumy, wzruszenia i sportowego triumfu, jaka towarzyszyła całej uroczystości.
Hala została wybudowana w ramach rządowego projektu „Program budowy przyszkolnych hal sportowych na 100-lecie pierwszych występów reprezentacji Polski na Igrzyskach Olimpijskich” – Program Olimpia 2023. Inwestycja została dofinansowana ze środków budżetu państwa, których dysponentem jest Minister Sportu i Turystyki.
Całkowity koszt inwestycji wyniósł 6 485 866,63 zł, z czego 4 414 200,00 zł pochodziło z dofinansowania, a 2 071 666,63 zł to środki własne. Budowę zakończono 20 grudnia 2024 roku.
Hala OLIMPIA to wielofunkcyjny kompleks sportowo-rekreacyjny z boiskiem o wymiarach 40 m x 20 m, zadaszonym elegancką łukową konstrukcją z drewna klejonego warstwowo i membraną. Obiekt obejmuje również strzelnicę laserową z czterema stanowiskami, scenę z wykładziną ochronną, łącznik ze szkołą oraz zaplecze techniczno-socjalne. Boisko przystosowane jest do gry w piłkę ręczną i tenisa ziemnego. To przestrzeń, która służyć będzie nie tylko uczniom Miejskiego Zespołu Szkół, ale także lokalnym sportowcom i całej społeczności miasta – jako centrum aktywności fizycznej, integracji i wydarzeń kulturalnych.
Podczas otwarcia nie zabrakło elementów, które wzbudziły prawdziwe emocje. Część artystyczną uroczystości z ogromnym zaangażowaniem przygotowały dzieci z Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia oraz Szkoły Podstawowej nr 2 w Wysokiem Mazowieckiem. Ich występy – pełne muzyki, śpiewu i tańca – oczarowały publiczność i dodały wydarzeniu wyjątkowej, niemal rodzinnej atmosfery.
Prawdziwym ukoronowaniem wydarzenia był jednak najnowszy sukces sportowy naszych koszykarek, który z dumą ogłoszono podczas inauguracji. Dziewczęta z drużyny 3x3 wywalczyły właśnie tytuł wicemistrzyń Polski, zdobywając srebrny medal w rozgrywkach ogólnopolskich! To spektakularne osiągnięcie przyszło zaledwie kilka dni po innym sukcesie – drużyna 5x5 uplasowała się na 7. miejscu w kraju, potwierdzając, że młodzież z Wysokiego Mazowieckiego to nie tylko ambitni uczniowie, ale i prawdziwi sportowcy z pasją.
Sukcesy te są najlepszym dowodem na to, że inwestycja w bazę sportową to inwestycja w ludzi – w ich marzenia, ambicje i przyszłe zwycięstwa.
Hala OLIMPIA już teraz staje się miejscem spotkań, rozwoju, integracji i wspólnoty. Choć uroczystość miała charakter zamknięty, a uczestniczyli w niej zaproszeni goście oraz delegacje uczniów, wszyscy obecni czuli, że uczestniczą w chwili historycznej – momencie, który otwiera nowy rozdział w życiu szkoły i całego miasta.
Dziś OLIMPIA to nie tylko nowoczesny budynek – to symbol ambicji, współpracy i lokalnej tożsamości.
Niech bije serce sportu i kultury. Niech OLIMPIA służy kolejnym pokoleniom.
Redakcja
Emocje, łzy szczęścia i historia pisana sercem.
To był tydzień, którego dziewczęta, trenerzy i cała społeczność Szkoły Podstawowej nr 2 w Wysokiem Mazowieckiem nie zapomną nigdy. Tydzień pełen walki, determinacji, niesamowitej sportowej pasji i… łez wzruszenia. Dziewczęta z SP2 osiągnęły coś, co jeszcze niedawno wydawało się tylko marzeniem – sięgnęły po wicemistrzostwo Polski w koszykówce 3x3!
Finały ogólnopolskie rozegrane w Nidzicy (11–13 czerwca) były prawdziwym sprawdzianem charakteru, umiejętności i ducha zespołu. Dziewczęta z Wysokiego Mazowieckiego – mistrzynie województwa podlaskiego – przeszły fazę grupową jak burza. Pokonały drużyny z Kartuz, Grójca, Brzegu i Rawicza, nie zostawiając żadnych wątpliwości, że przyjechały do Nidzicy po więcej niż tylko udział.
W wielkim finale zmierzyły się z mocnym zespołem z Elbląga, w którym gra zawodniczka kadry narodowej. Mecz? Prawdziwy thriller. Każdy punkt to walka. Każda sekunda – napięcie. Dziewczęta z SP2 pokazały serce, odwagę i wolę zwycięstwa, której nie da się wytrenować – ona po prostu w nich jest. Przegrały 12:14, ale zwyciężyły w oczach wszystkich, którzy widzieli ich grę.
Ogromny ukłon należy się również trenerowi – Arturowi Czai, który z pasją, spokojem i wizją budował tę drużynę krok po kroku. Dzięki jego zaangażowaniu i pracy dziewczęta nie tylko osiągnęły sukces – one po prostu uwierzyły, że mogą zdobywać szczyty. I zrobiły to.
W turnieju 3x3 SP2 reprezentowały:
Maria Dąbrowska, Karolina Konopka, Michalina Prużanin, Blanka Zalewska, Zuzanna Czaja – wojowniczki, które udowodniły, że talent i charakter potrafią przenosić góry, a boisko jest miejscem, gdzie marzenia stają się rzeczywistością.
Ale to nie wszystko. Zaledwie kilka dni wcześniej – w Gdyni, w dniach 9–11 czerwca – dziewczęta rywalizowały także w ogólnopolskim finale koszykówki 5x5. Tam, również jako mistrzynie województwa podlaskiego, zajęły bardzo wysokie 7. miejsce w Polsce. To pokazuje siłę, konsekwencję i ogromny potencjał tej drużyny, która nie boi się żadnego wyzwania.💪
W Gdyni SP2 reprezentowały:
Zuzanna Czaja, Maria Dąbrowska, Aleksandra Godlewska, Karolina Konopka, Katarzyna Kowalczyk, Wiktoria Oblińska, Liliana Piekutowska, Michalina Prużanin, Emilia Tymoniak, Anna Zagroba, Blanka Zalewska i Hanna Zaremba
Dziewczęta – jesteście bohaterkami. Pokazałyście, że mała szkoła z Podlasia potrafi stanąć na podium ogólnopolskim, patrząc w oczy rywalkom z wielkich ośrodków sportowych. Wasza gra, odwaga i uśmiechy po meczu mówią więcej niż niejedna statystyka.
Brawo dla Was, brawo dla Trenera, brawo dla całego sztabu i każdego, kto trzymał za Was kciuki. To historia, która zostanie z nami na długo – nie tylko jako sportowe osiągnięcie, ale jako dowód, że warto marzyć i wierzyć do końca.
Z całego serca – dziękujemy i gratulujemy!
Redakcja
Znamy wyniki Wojewódzkiego Konkursu Plastycznego „Lato czeka”! Z wielką radością ogłaszamy, iż uczniowie naszej szkoły wspaniale zaprezentowali się w tym konkursie. Wykonali prace, w których promowali piękno otaczającej przyrody i ukazali przez sztukę, jak można bezpiecznie spędzać czas na łonie otaczającej przyrody.
Miło nam ogłosić, że w konkursie tym w kategorii klasy I – III:
Lena Jabłońska kl. 2a zdobyła I miejsce,
Zuzanna Łachacz kl. 2a III miejsce,
Joanna Sarnacka kl. 2a wyróżnienie.
Natomiast w kategorii klasy IV – VI:
Ignacy Puda kl. 4c zdobył II miejsce,
Aniela Kamińska kl. 5b wyróżnienie,
Zuzanna Konicka kl. 6d wyróżnienie.
W kategorii klasy VII – VIII:
Szymon Pruszyński kl. 7c zdobył II miejsce,
Amelia Wojciak kl. 7c wyróżnienie.
Opiekunem dzieci i młodzieży była Pani Bogusława Janiuk oraz Pani Iwona Godlewska.
Wszystkim uczestnikom serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów w kolejnych konkursach.
Iwona Godlewska
Informujemy, że Filip Szlendak z kk 7b został laureatem Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy z Historii!
Jego pasja, zaangażowanie oraz ogromna wiedza historyczna pozwoliły mu stanąć na podium w tak prestiżowym konkursie. To ogromny sukces, który świadczy o determinacji i ciężkiej pracy Filipa oraz opiekuna o. Anny Piętki - Lubowickiej.
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów w nauce oraz kolejnych osiągnięć na polu historycznym i nie tylko.
Redakcja
W dniach 10-11.06.2025 uczniowie klas IVd i Va wyruszyli na wyjątkową wycieczkę pełną wrażeń i nauki! Nasza trasa prowadziła przez trzy niezwykłe miejsca: Gniezno, Toruń oraz Ciechocinek.
W Gnieźnie, kolebce polskiej państwowości, uczniowie mieli okazję poznać historię pierwszych władców Polski oraz zobaczyć słynną Katedrę Gnieźnieńską, gdzie spoczywają relikwie św. Wojciecha. To wyjątkowe miejsce pozwoliło poczuć ducha polskich korzeni.
Następnie odwiedziliśmy Toruń – miasto Mikołaja Kopernika. Spacerując po urokliwych uliczkach Starego Miasta, podziwialiśmy gotycką architekturę oraz słynne zabytki. Uczniowie mieli również okazję skosztować tradycyjnych pierników, które są wizytówką tego miasta.
Ostatnim punktem naszej wycieczki był Ciechocinek, znany z pięknych tężni solankowych i zdrowotnych właściwości powietrza. To doskonałe miejsce na relaks po pełnym atrakcji dniu.
Cała wycieczka była nie tylko świetną zabawą, ale również wartościową lekcją historii, geografii i przyrody. Dziękujemy wszystkim uczniom za świetną atmosferę i zaangażowanie!
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wyjazdu!
Uczestnicy
Zanim słońce wstało na dobre, uczniowie klas 7b, 7c i 7d już byli w drodze – gotowi na wielką przygodę i podbój Gdańska! Od samego rana towarzyszyły nam uśmiechy, dobry humor i ogromna ciekawość świata.
Pierwszym przystankiem była majestatyczna Katedra w Oliwie, gdzie wysłuchaliśmy niezwykłego koncertu na XVIII-wiecznych organach. Brzmienie tych zabytkowych instrumentów przeniosło nas w zupełnie inny świat.
Następnie z przewodnikiem ruszyliśmy na spacer po Starym Mieście – mijaliśmy kolorowe kamienice, podziwialiśmy fontannę Neptuna i poznawaliśmy sekrety gdańskich uliczek. Historia ożyła na naszych oczach!
Po południu nadszedł czas na coś wyjątkowego - rejs galeonem po Zatoce Gdańskiej! Płynęliśmy w kierunku Westerplatte, czując wiatr we włosach i morską bryzę na twarzach. Na miejscu odbyliśmy spacer po Westerplatte, miejscu niezwykle ważnym dla historii Polski.
Po dniu pełnym wrażeń przyszedł czas na relaks - zakwaterowanie w hotelu przy samej plaży, pyszna kolacja i wieczorny spacer brzegiem morza w stronę zachodzącego słońca. A na zakończenie dnia - słodka niespodzianka: gofry dla każdego!
Zmęczeni, ale szczęśliwi, wróciliśmy do hotelu z głowami pełnymi wspomnień.
Drugi dzień wycieczki uczniów klas siódmych w Gdańsku był niezwykle inspirujący i pełen różnorodnych doświadczeń.
Rozpoczęliśmy od udziału w warsztatach w Europejskim Centrum Solidarności, gdzie pani Daria, wspaniała przewodniczka, w ciekawy i przystępny sposób opowiedziała nam o historii strajków w Stoczni Gdańskiej, idei solidarności i o tym, na czym polegał bunt przeciwko niesprawiedliwości. W trakcie zajęć mieliśmy okazję sami spróbować sformułować własne postulaty, tak jak to robili strajkujący robotnicy – było to ciekawe i poruszające doświadczenie, które skłoniło nas do refleksji nad tym, co jest naprawdę ważne.
Po takiej dawce historii przyszedł czas na odpoczynek i zabawę – ruszyliśmy do Aquaparku w Redzie! Zjeżdżalnie, fala, rekiny (tak, naprawdę!), dużo śmiechu i jeszcze więcej chlapania. A na koniec – pyszna pizza i pełne brzuchy.
Ten dzień na pewno zapamiętamy na długo – trochę nauki, trochę zabawy i masa pozytywnej energii.
Uczestnicy
03.06.2025 r. DZIEŃ, W KTÓRYM DOTKNĘLIŚMY MARZEŃ; PARYŻ PRZYWITAŁ NAS WIELKOŚCIĄ!
Noc jeszcze na dobre nie ustąpiła miejsca porankowi, gdy nasz autokar ruszył spod MOK-u w Wysokiem Mazowieckiem. Była 2:00 – godzina, i wtedy rozpoczęła się historia, niezwykłej podróży.
Za horyzontem czekała stolica światła, miasto artystów, władców i marzycieli – Paryż.
Po przelocie nad chmurami, serce Francji przyjęło nas chłodnym oddechem poranka i niezwykłą atmosferą. Tam, w cieniu historii i wielkości, rozpoczęliśmy naszą podróż w czasie i przestrzeni – pod przewodnictwem pani Sylwii i p. Małgorzaty oraz pod opieką trzech niezłomnych strażniczek wyprawy: Katarzyny Bartłomiejczuk, Małgorzaty Brzozowskiej i Moniki Kuleszy – cicho czuwających nad wszystkim, z sercem i siłą, których nie da się opisać zwykłymi słowami.
Tego dnia przemierzaliśmy miejsca, które nie potrzebują reklam – Łuk Triumfalny, niczym kamienny strażnik chwały; Luwr, gdzie oczy napotykają wieczność; Opera Garnier – świątynia dźwięku i złota. Przeszliśmy Champs Élysées – arterię świata mody i marzeń, aż po Place de la Concorde, gdzie historia mówi do człowieka szeptem marmuru.
Zatrzymaliśmy się przy kościele Madeleine, wspięliśmy się na Wieżę Eiffla, by spojrzeć z góry na to, czego dotąd nie pojmowaliśmy. A potem – rejs po Sekwanie, który był jak sen: miasto odbijało się w wodzie niczym opowieść pisana światłem.
Na koniec dnia – transport metrem sławną 6, rozmowy, zmęczenie i błysk w oczach, który mówił: tu jesteśmy, naprawdę.
Jeśli ktoś kiedykolwiek wątpił, czy warto podróżować – niech porzuci wątpliwości. Takie wyprawy to coś więcej niż geografia – to wejście do innego świata, zbudowanego z pasji, opowieści i magii.
DZIEŃ 2 — W KRÓLESTWIE WYOBRAŹNI, GDZIE MARZENIA MAJĄ SWOJE ULICZKI
04.06.2025 roku — dzień, który nie był zwykłą kartką w kalendarzu, lecz wejściem do innego wymiaru. Po śniadaniu, wśród kropli deszczu, gwaru rozmów i śmiechów, ruszyliśmy metrem ku miejscu, gdzie dzieciństwo nie zna końca, a rzeczywistość ugina się pod ciężarem czarów – ku Disneylandowi.
Gdy przekroczyliśmy bramy tego magicznego świata, czas się zatrzymał. Wzrok biegł od pałacu Śpiącej Królewny po miasteczka, które zdawały się być wyjęte prosto z baśni. Tego dnia, u boku znanych z ekranu postaci, przeszliśmy przez krainy, które dotąd istniały tylko w opowieściach – kraina marzeń, kraina przyszłości, kraina piratów. Wszystko tętniło ruchem, kolorem, muzyką i nieskończoną radością.
Nie było tam miejsca na zmęczenie – były za to kolejki, które krzyczały: „odważ się!”, parady, które przyspieszały bicie serca, oraz detale, które pokazywały, że magia żyje w szczególe.
Sklepy i sklepiki w Disneylandzie nie były zwykłymi punktami sprzedaży — to były bramy do innych światów, kuszące jak zaklęte pieśni syren, migoczące kolorami marzeń i zapachem dziecięcej radości. Każdy zakamarek kusił skarbami — od magicznych różdżek po tiary, które zdawały się szeptać: “Jesteś częścią tej baśni, zabierz ją ze sobą”. To nie była zwykła różnorodność — to był epicki kalejdoskop pragnień, w którym każdy mógł odnaleźć cząstkę swojego wewnętrznego bohatera, księżniczki lub poszukiwacza przygód.
Nasza młodzież zanurzyła się w tę rzeczywistość z otwartymi oczami i sercem – biegała, śmiała się, przytulała do bohaterów swoich snów.
W Disneylandzie spotykaliśmy nie tylko bohaterów z bajek, lecz także prawdziwych ludzi z całego świata — serca bijące tym samym rytmem zachwytu. Wśród zaczarowanych uliczek i dźwięków marzeń, rozmowy płynęły lekko, czasem po angielsku, czasem z gestem, ale zawsze z uśmiechem, który nie potrzebował tłumaczenia.
Po dniu pełnym euforii, kiedy światła parku przygasały, a ostatnie piosenki wybrzmiewały w powietrzu, wróciliśmy ponownie metrem do hotelu.
Zmęczeni, ale odmienieni – jakby ktoś napełnił nas światłem, którego nie widać, ale czuje się je pod skórą.
To był dzień, w którym fikcja stała się rzeczywistością. Dzień, w którym smugi deszczu nie pokrzyżowały nam planów.
Jeśli jeszcze nie wierzycie, że miejsca mogą mieć duszę – pojedźcie tam. Nie dla atrakcji. Dla emocji. Dla wspomnień. Dla tego momentu, kiedy dziecko (albo dorosły) mówi: „To był najlepszy dzień w moim życiu.”
DZIEŃ 3 — PARYŻ UCZONY, PARYŻ ZDUMIEWAJĄCY
05.06.2025 r. Dzień rozpoczął się tam, gdzie Paryż oddycha pod ziemią - w metrze.
Paryskie metro…. — zimne, szorstkie, bezlitosne, a zarazem genialne, jak mechanizm zegara — prowadziło nas ku każdemu miejscu. Było jak wyzwanie, jak labirynt Minotaura, w którym mapa to za mało, a każda przesiadka to test odwagi, czujności i szybkości myślenia. Każde “clac!” zamykających się drzwi niosło ze sobą dreszcz emocji. Nie byliśmy turystami. Byliśmy żeglarzami podziemnych prądów.
Adrenalina nie opuszczała nas ani na chwilę – i w tej niepewności, w tej surowej dynamice poruszania się po mieście – odnaleźliśmy przygodę.
Pierwszym portem była świątynia nauki i czasu: Muséum National d’Histoire Naturelle. Tam, gdzie kości dinozaurów leżą jak wspomnienia bogów, a wypchane zwierzęta patrzą na zwiedzających, jak strażnicy pradawnych tajemnic. Światło sączyło się przez wysokie okna niczym myśl przez wieki. Każda sala to rozdział, każda gablota – szyfr do rozszyfrowania sensu życia. Nie zwiedzaliśmy – odkrywaliśmy.
Potem… Notre Dame – serce Paryża, znów bijące pełnym rytmem. Po latach milczenia, wypełnionego rusztowaniami i modlitwami bez dachu nad głową, znów otworzyła swoje wrota. Powróciła – odnowiona, ale nie zapomniana. Wnętrze pachniało świeżym kamieniem i kadzidłem – jakby historia właśnie zmyła kurz i wzięła głęboki oddech. Światło sączyło się przez witraże, rysując na posadzce kolorowe wersety, które zna tylko ta świątynia.
Patrzyliśmy w górę – na sklepienie, które ocalało, na organy, które znów grają, i na ludzi… tysiące ludzi, którzy jak my, przyszli tu nie tylko zobaczyć – przyszli poczuć, że wszystko, co ważne, potrafi powstać z popiołów.
Wzmocnieni duchowością miasta, skierowaliśmy kroki ku smakowi. Obiad w restauracji z duszą, gdzie przyprawy miały pamięć, a zapach ziół mieszał się z dźwiękiem rozmów i stukotem szkła. Tu Paryż mówił innym językiem – językiem sosu, chleba, masła i ciepła.
A gdy dusza była już nasycona, ciało zapragnęło odrobiny ekstazy. Weszliśmy do świątyni cukru – do cukierni Larnicol, gdzie makaroniki ułożone były jak drogocenne klejnoty. Kolory – jak paleta impresjonisty. Smaki – jak pocałunek lata. Kupowaliśmy nie słodycze, lecz momenty szczęścia zamknięte w migdałowej skorupce. Mniam…
Następnie – Dzielnica Łacińska. Nie dla turystów, lecz dla tych, którzy słyszą szept historii. Pomiędzy księgarniami i starymi murami wyrastała Sorbonna– nie budynek, lecz idea. Tu rodziły się pytania, które zmieniały świat. Patrzyliśmy na jej fasadę, jak na twarz starego mentora.
Kilka kroków dalej – Panteon. Miejsce, gdzie czas schodzi z piedestału i kładzie się do snu. Wśród wielu wielkich umysłów, jedno imię błyszczało dla nas najjaśniej: Maria Skłodowska-Curie. Kobieta, która prześwietliła materię, a przy okazji – także męski świat nauki. Jej obecność w tym miejscu była jak znak – że rozum ma płeć, ale mądrość nie zna granic.
I wreszcie - Aquaboulevard. Woda, śmiech, żywioł. Wskoczyliśmy w dzieciństwo, które czekało tam, między zjeżdżalniami i falami. Nie było nas już w Paryżu – byliśmy w bańce śmiechu, w żywiole czystej radości. Jakby świat chciał nam powiedzieć: „Po mądrości przychodzi zabawa – bo umysł też potrzebuje oddechu.”
A wieczorem? Kolacja w gronie przyjaciół, chwila milczenia, gdy nikt już nie musi nic mówić, bo wszyscy czują to samo: że dziś przeżyliśmy coś więcej niż dzień. Przeszliśmy przez wiedzę, wzruszenie, smak i zabawę.
I choć zmęczeni – byliśmy bogatsi.
DZIEŃ 4 — POŻEGNANIE ZE ŚWIATŁEM
06.06.2025 — ostatni rozdział tej niezwykłej opowieści.
Poranek w Paryżu smakował już inaczej - był cichy, pełen spojrzeń zatrzymujących się dłużej na ścianach, uliczkach, dźwiękach. Bo wiedzieliśmy, że to już ostatni raz.
Po śniadaniu spakowaliśmy nie tylko walizki, ale i emocje - ledwie zmieściły się w bagażach. Złożyliśmy je w hotelowej przechowalni i ruszyliśmy naszym metrem ku miejscu, gdzie dusza Paryża jest być może najczystsza - wzgórzu Montmartre. Tam, gdzie bruk pamięta kroki artystów, zakochanych, buntowników i świętych.
Najpierw Moulin Rouge, słynna kabaretowa scena, znana z kolorowych występów, czerwona legenda nocnego paryskiego życia. I Place du Tertre – artystyczne serce wzgórza, gdzie sztuka rodzi się na oczach przechodniów, a kartka papieru staje się lustrem duszy.
Ach ta Merlin Monroue… szukajcie jej na fotkach w galerii zdjęć.
Potem - La Maison de Dalí – Muzeum poświęcone Salvadorowi Dali, które ukazuje nietuzinkowy styl i wyobraźnię tego genialnego artysty. Pani Iwona Godlewska powinna być dumna z naszych uczniów. Ich wiedza na temat sztuki jest ogromna.
Biała kopuła bazyliki Sacré-Cœur lśniła w słońcu jak korona snu. Przysiedliśmy na schodach, patrząc na miasto, które przez te kilka dni stało się nam bliższe niż moglibyśmy przypuszczać.
Niektórzy szukali tych samych miejsc, które kiedyś utrwalili na fotografiach, by odświeżyć wspomnienia.
Inni ulegli ulicznej sztuce, by oprócz wspomnień ukrytych w sercu móc spojrzeć na swój portret i szepnąć „W Paryżu nawet ściany mają głos - a my, idąc brukiem, zbieramy nie wspomnienia, lecz obrazy, dźwięki i kolory, które zostają z nami jak graffiti na sercu.”
Później – ostatni wspólny obiad w restauracji. Smaki miały dziś inny sens – jakby kuchnia chciała powiedzieć: „Zabierzcie ten moment ze sobą.”
I zabraliśmy.
Gdy nadszedł czas powrotu, Paryż nie żegnał nas hałaśliwie. Niebo przygasło, jakby wiedziało, że coś się kończy, ale zostawia trwały ślad.
Lotnisko, odprawa, samolot - wszystko działo się automatycznie. Ale serca biły mocniej niż zwykle. Kilka fotek z Igą Świątek i …. byliśmy już w Polsce.
Za tę niezwykłą wyprawę — pełną piękna, wiedzy, wzruszeń i radości — składamy serdeczne podziękowania JC Podróże z Łomży z p. Joli Cwalinie na czele, pani pilot Sylwii Świerszcz oraz paniom: Katarzynie Bartłomiejczuk, Monice Kulesza oraz Małgorzacie Brzozowskiej, które były sercem tej organizacji. Dzięki ich pasji, doświadczeniu i trosce każdy szczegół działał jak mechanizm zegarka – cichy, ale niezawodny.
To nie była tylko wycieczka.
To był czas, który nas zmienił.
Wracamy bogatsi – nie o pamiątki, lecz o wspomnienia, których nie da się kupić.
A wszystkim, którzy jeszcze się wahają, mówimy: jeśli masz szansę ruszyć w drogę – nie zastanawiaj się. Przygoda nie czeka.
Redakcja
Miło nam ogłosić, że praca uczennicy klasy IV c Anieli Borawskiej jest rekomendowana do wydania książkowego w konkursie „ Historia najnowsza Polski w poezji dzieci i młodzieży” organizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku.
Wymagano od uczestniczki , by w formie wiersza opisała historię swoich przodków i zamieściła komentarz do pracy.
Aniela utrwaliła w wierszu przeżycia swojej prababci p. Józefy Kućmierowskiej, która jako dziecko została z rodziną zesłana na Syberię. Nieobce są jej też przeżycia pradziadka p. Henryka Choińskiego, który z kolei opowiadał swoim bliskim traumatyczną historię związaną z okupantami niemieckimi.
To wielka rzecz poznać dzieje najbliższych i utrwalić je dla potomnych. Historia Polski jest zawikłana. Pamiętać też warto i trzeba, że na nią składają się losy jednostek takich jak prababcia i pradziadek Anieli, ich dramaty i niespełnione nadzieje.
Gratulujemy Anieli i p. Katarzynie Kuleszy - mentorce.
Redakcja
Wśród Was jest sporo czytelników, ale też i pisarzy. Wam własnie polecamy do przeczytania opowiadanie napisane podczas lekcji przez Waszego rówieśnika. Miłej lektury!
Redakcja
Ta historia rozpoczęła się pewnego jesiennego poranka, gdy zobaczyłem plakat o wyścigu, który miał odbyć się w piątek o 14: 00 przy ul. Ogrodowej w moim mieście. Ścigać można się było wszystkim, co ma koła. Jako iż mój znajomy Marek był wynalazcą, poprosiłem go o zbudowanie rydwanopodobnego pojazdu.
Dochodziła 13: 00, kiedy w piątek biegłem co sił w nogach do Marka. Pojazd, który tam zobaczyłem, przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Wyglądał identycznie jak rzymski rydwan, poza tym, że miał mechaniczne konie. Można było się ścigać w grupach, dlatego zaprosiłem do udziału Marka i moją siostrę Anię.
O 13: 40 byliśmy już na torze. Naszymi przeciwnikami byli mim w biało-czarnym gokarcie, okoliczny sklepikarz w furgonetce z lodami, grupa nauczycielek w książce na kółkach, dwóch górników w zmodyfikowanej drezynie oraz pan Ben-lekko szalony dresiarz w czarnym BMW. Usłyszeliśmy odliczanie 3…2…1. Start! Zewsząd dobiegał pisk opon i warkot silników. Górnicy odpadli już na starcie z powodu ukradzionego tajemniczo koła. Przed nami był tylko mim, jednak nagle coś świsnęło, coś stuknęło i znaleźliśmy się na szarym końcu, a pan Ben wysunął się na prowadzenie. Podczas pogoni za resztą stawki zauważyliśmy plamy oleju na drodze i zniszczoną furgonetkę z lodami. Dalej było już tylko gorzej. Gokart w wielkiej pułapce na myszy i książko-mobil przyklejony do skały na poboczu. W wyścigu zostaliśmy tylko my i czarne BMW daleko przed nami.
Nagle coś wskoczyło na nasz rydwan. Była to małpka pana Bena o imieniu Teresa. Trzymała ona młotek i śrubokręt, i gdyby nie szybka interwencja Ani, byłoby po naszym pojeździe. Utwierdziło nas to w przekonaniu, że dresiarz nie gra fair, jednak nie mogliśmy nic zrobić poza powolnym skracaniem dystansu. W końcu znaleźliśmy się koło siebie. Do mety zostało niespełna pół kilometra. Nagle z auta wystrzeliła w naszą stronę siatka, jednak wiatr zepchnął ją prosto na niego. Czarne BMW wjechało z impetem w dąb, niecałe siedemdziesiąt metrów od mety. Wygraliśmy! Tłum wiwatował!
To wydarzenie nauczyło mnie, że oszustwo daje łatwy start, ale żałosny koniec.
Łukasz Sarnacki VIb
3 czerwca w naszej szkole uczniowie klas IV- VIII mogli w majestacie prawa i uznania poczuć się dziećmi. SU zorganizował im cudowny Dzień Dziecka.
Od 2 lekcji na hali sportowej rozgrywały się różne konkurencje, króre miały umilić ten dzień. " Familiada", "Mam talent", wybory na miss i mistera szkoły - znane produkcje telewizyjne ożyły, a w nich uczestnikami stali się reprezentanci poszczególnych klas. Do " Familiady" zgłosiło się ponad 70 uczestników, dlatego organizatorzy zmuszeni byli rozszerzyć formułę programu i przeprowadzić eliminacje wstępne. Wygrała klasa VII d, pokonujac o włos VI a.
W wyborach na miss i mistera szkoły tytuły otrzymali Wiktoria Czaja z VIII a i Igor Prużanin z Vc. Uczestników było sporo. Ich swoboda i przekonanie o własnej wartości robiły wrażenie. Gratulujemy zwycięzcom.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się zabawy- taniec z krzesłami czy " woda- ogień". Pierwszą z nich wygrała Marysia z VI a, drugą - Maciek z tej samej klasy.
Punktem kulminacyjnym był program " Mam talent". Wyróżnienie zdobyli Krzyś i Szymon z VIIIc ( wykonali własną kompozycję Krzysia, porywając do podrygiwania całą publiczność) , III miejsce z piękną recytacją " Dusiołka" - Martyna Bagińska z VII d, drugie - Lidka, Julia, Tosia, Wiktoria z VIIIa i Blanka z VI a( taniec synchroniczny), a pierwsze- Iza Targońska z VII d. Iza zaśpiewała kompozycję Billie Eillish "Lovely", skłaniając słuchaczy do głębszej zadumy.
Miły dzień. Wesoły. Bardzo dużo osób zaangażowanych w konkurencje i występy. I o to chodzi! Można być wykonawcą i aktywnymi widzami. Liczą się przeżywane emocje. Można je było uwiecznić w artystycznych ramkach zrobionych przez dzieci na lekcjach techniki prowadzonych przez p. Małgorzatę Brzozowską.
Za piękny doping nagrodę wywalczyła VI a z Maćkiem i Damianem na czele. Nagrodą dla całej klasy jest wyjście na pizzę. Gratulujemy!
Dziękujemy SU z niezawodną Lidią- energiczną prowadzącą imprezy- i opiekunkom p. Emilii Czaja, p. Magdalenie Brzósko i p. Izabeli Fiedorczuk. Cenny jest każdy dzień poświęcony integracji i wspólnej zabawie.
Redakcja
Drogie Dzieci, Kochani Uczniowie,
Jest taki dzień w roku, który należy tylko do Was. Nie dlatego, że przypomina o słodyczach, prezentach i świętowaniu, ale dlatego, że przypomina nam – dorosłym – o tym, co najcenniejsze: Waszym spojrzeniu na świat.
Bo to Wy widzicie to, czego my już często nie dostrzegamy: ścieżki między kałużami, ptaki chowające się w liściach, chmury, które nie są tylko chmurami, i chwile, które potrafią być całym światem.
Z okazji Dnia Dziecka życzymy Wam, byście tego spojrzenia nigdy nie stracili. Byście zawsze pytali “dlaczego?”, nawet gdy odpowiedzi nie przychodzą od razu. Byście nie bali się marzyć, nawet jeśli marzenia wydają się większe niż rzeczywistość. Byście z odwagą szukali swojej drogi, bo każda z nich – jeśli płynie z serca – ma sens.
Niech codzienność będzie dla Was przestrzenią odkrywania, a nie tylko zadaniami do odrobienia. Niech szkoła będzie miejscem, gdzie rozwijacie skrzydła, a nie tylko liczycie strony w zeszycie. Wierzymy w Was. I cieszymy się, że właśnie z Wami możemy tworzyć świat – ten szkolny i ten daleko poza nim.
Z najpiękniejszymi życzeniami –
Dyrekcja, Rada Pedagogiczna i Pracownicy Miejskiego Zespołu Szkół w Wysokiem Mazowieckiem
Uczniowie klasy IIb mieli dziś okazję uczestniczyć w wyjątkowych lekcjach prowadzonych przez żołnierzy WOT. W ramach pilotażowej wersji programu edukacyno- obronnego, który był przygotowany i realizowany we współdziałaniu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Obrony Narodowej pn. „Edukacja z wojskiem” najmłodsi mogli uczyć jak zachować się w sytuacjach kryzysowych, zagrażających życiu. To odpowiedź na współczesne potrzeby, wyzwania oraz zagrożenia związane z bezpieczeństwem.
3-lekcyjne szkolenia połączyły teorię i praktykę. Zawierały treści z obszarów: wojskowości, obronności, bezpieczeństwa, pomocy medycznej oraz obrony cywilnej. Uczniowie zapoznali się m.in. z zasadami alarmowania, sposobami szukania i wzywania pomocy, podstawami ewakuacji i schronienia oraz nawykami udzielania pomocy. Dzisiejsze lekcje były bardzo ciekawe, praktyczne i dostosowane do wieku uczestników.
Dziękujemy!
Redakcja
29.05.2025 r. w Białowieży odbył się wojewódzki etap Konkursu Wiedzy Ekologicznej „Różnorodność biologiczna i formy ochrony przyrody w Polsce”, którego tematyka skupiała się na wszystkich parkach narodowych i krajobrazowych Województwa Podlaskiego oraz jego wyjątkowej bioróżnorodności.
Naszą szkołę godnie reprezentowała Hanna Włostowska z klasy 7C, która – dzięki swojej systematycznej pracy i ogromnej pasji do przyrody – zdobyła tytuł finalisty konkursu!
Ale to nie wszystko! Hania została również wyróżniona za przygotowanie filmu edukacyjnego o Narwiańskim Parku Narodowym, który zachwycił jury nie tylko treścią, ale i wrażliwością w ukazaniu piękna rodzimej przyrody oraz jej zagrożeń.
W przygotowaniach do konkursu Hani towarzyszyła pani Katarzyna Bartłomiejczuk, której serdecznie dziękujemy za opiekę merytoryczną i inspirację.
Gratulujemy Hani tego podwójnego sukcesu – jesteśmy dumni z jej zaangażowania, wiedzy i kreatywności. Życzymy kolejnych osiągnięć i mamy nadzieję, że inni uczniowie pójdą w jej ślady, odkrywając bogactwo naszej przyrody z takim samym zapałem!
Redakcja
Dzisiaj w naszej szkole odbyła się wyjątkowa inicjatywa, która połączyła uczniów, nauczycieli, rodziców i całą lokalną społeczność. Wszystko za sprawą loterii fantowej, z której dochód zostanie przeznaczony na budowę stacjonarnego hospicjum dla dzieci w Białymstoku. Pomysłodawczyniami i organizatorkami wydarzenia były Bogusława Dąbrowska, Urszula Tyminska oraz Izabela Fiedorczuk.
Loteria została zorganizowana w szkolnych murach, a każdy mógł wesprzeć szczytny cel, kupując losy o wartości 1 zł, 2 zł, 5 zł, 10 zł lub 20 zł. Każdy los wygrywał, a wśród fantów znalazły się zabawki, puzzle, gry edukacyjne, pluszaki, samochodziki, książki i rękodzieło. Łącznie, dzięki pomocy rodziców i uczniów udało się zgromadzić prawie 500 fantów.
Zebrane środki w kwocie 2712,90 zł w całości zostaną przekazane na budowę stacjonarnego hospicjum dziecięcego w Białymstoku, które będzie pierwszym tego typu miejscem w regionie. Placówka powstaje z inicjatywy Fundacji „Pomóż Im” i będzie oferować kompleksową opiekę medyczną, psychologiczną i duchową nieuleczalnie chorym dzieciom oraz wsparcie ich rodzinom.
Loteria była nie tylko akcją charytatywną, ale i ważną lekcją dla młodych ludzi. Uczniowie z zaangażowaniem pomagali w organizacji wydarzenia – przygotowywali i pakowali fanty, obsługiwali stoisko z losami. To realny przykład wychowania przez działanie i nauka empatii w praktyce.
W Miejskim Zespole Szkół w Wysokiem Mazowieckiem znów udowodniono, że wspólne działanie, nawet w niewielkiej społeczności, może mieć ogromną moc. Dzięki sercu i determinacji organizatorek oraz hojności uczestników, nadzieja na powstanie hospicjum dziecięcego staje się coraz bardziej realna. Bo pomaganie – jak pokazali nauczyciele i uczniowie – zawsze się opłaca.
Izabela Fiedorczuk, Bogusława Dąbrowska, Urszula Tymińska
Należy podróżować, by się czegoś nauczyć
Słowa Marka Twaina towarzyszyły klasom 8 i klasie 7a, którzy wybrali się wraz z opiekunami: Panią Agatą Bielińską , Panią Katarzyną Kulesza, Panią Janiną Berbachowską i Panem Tomaszem Krajewskim na długo wyczekiwaną wycieczkę.
Fantastyczny czas, ciekawe miejsca. Wrocław, Czechy,Góry Stołowe i Energylandia - program wycieczki napięty i ekscytujący.
27 maja przed godziną 6 zebraliśmy się punktualnie na miejscu zbiórki i …
WITAJ PRZYGODO…
O nasze bezpieczeństwo w czasie podróży zadbało dwóch kierowców, którzy bezpiecznie dowieźli nas do Wrocławia.
Wrocław - miasto mostów, historii i …krasnali. To nieodłączny symbol Wrocławia. Od 2005 roku umieszczane są na skwerkach, chodnikach itp. Przedstawiają różnorodne sceny i postacie nawiązujące do historii, kultury i życia codziennego miasta. Spacerując ulicami miasta podziwialiśmy Stare Miasto, Ratusz - wyjątkowy zabytek gotycki ,którego budowa trwała ok. 250 lat. To właśnie tu spotkaliśmy najwięcej figurek krasnali, którzy mają swoją podziemną krainę tuż za kamieniczkami ,,Jaś i Małgosia’’. Na wrocławskim Rynku pomnik komediopisarza Aleksandra Fredry. Rynek przepełniony straganami, jako że rozpoczął się jarmark świętojański. Lecz to co przyciągnęło wzrok, niektórych ,zwłaszcza chłopców to mnóstwo kibiców drużyn Real Betis Sewilla i Chelsea Londyn ,którzy spacerowali, śpiewali i przesiadywali w kawiarnianych ogródkach wyczekując na finał Ligii Konferencji ,który miał się odbyć następnego dnia.
Plac Solny i Ostrów Tumski to kolejne miejsca ,które udało się nam podziwiać. Ostrów Tumski to najstarsza i zabytkowa część Wrocławia. Wrocławski latarnik ,dzień w dzień przemierza Ostrów, żeby zapalić ponad 100 latarni gazowych.
Czterogwiazdkowy hotel ,,Werona’’ w Dusznikach Zdroju to baza noclegowa naszej ekipy. Czekały na nas luksusowe pokoje i przewyborna obiadokolacja. Zmęczeni, lecz mega zadowoleni udaliśmy się na odpoczynek. Ale czy zasnęliśmy od razu? To już nasza tajemnica.
Cały drugi dzień naszej wycieczki spędziliśmy w Czechach. Pierwszym punktem programu –ZOO SAFARII w Dvur Kralove. Podróżując safari busem podziwialiśmy stada żyraf, nosorożców i antylopy, lwie wzgórze i wybieg mandryla. Znajduje się tu największa kolekcja zwierząt afrykańskich w Europie. Odwiedziliśmy między innymi: pawilon Madagaskar z lasem tropikalnym, który zamieszkują lemury i orangutany. Na afrykańskiej sawannie podziwialiśmy słonie a po drugiej stronie ,,afrykańskie bestie’’ - gepardy, lamparty i hieny. Niesamowite przeżycie. Wszystkie zwierzęta - na wyciągnięcie ręki, w całej swojej okazałości.
Drugi punkt programu - Skalne Miasto w Adrszpach z wysokością do 786 metrów. Pokonaliśmy trasę ok. 3,5 km, ponad 2000 schodów, płynęliśmy również łodzią, podziwiając różnorodne formacje skalne sięgające nawet 90 metrów wysokości. Każda z nich ma swoją historię. Wśród skał ukryty jest Wielki Wodospad.
Niezapomniany czas z mnóstwem wrażeń. Zmęczeni lecz mega zadowoleni, po krętych, wąskich, górskich drogach, z dreszczykiem emocji dotarliśmy do naszej ,,Werony’’ na przepyszne jedzonko i zasłużony odpoczynek.
Trzeci dzień wycieczki rozpoczął się wczesnym rankiem. Pierwszym punktem programu był Szczeliniec Wielki - najwyższy szczyt Gór Stołowych wysoki na 922 m. n.p.m. Wejście po stromych schodach było wymagające, ale widoki na szczycie i niezwykłe formacje skalne wynagrodziły każdy trud. Na górze czekały na nas niezwykłe formacje skalne ,które przypominały rożne kształty - m.in. Małpoluda, Wielbłąda, czy tron Liczyrzepy. Przejście przez wąskie szczeliny skalne dostarczyło nam wielu emocji i zabawy.
Następnie udaliśmy się do Kletna, gdzie zwiedziliśmy Jaskinię Niedźwiedzią. Zachwyciła nas swoimi formami naciekowymi i tajemniczą atmosferą. Przewodnik ciekawie opowiadał o historii jaskini i jej odkryciu. Przemierzyliśmy dzisiaj ponad 22 tysiące kroków.
Po raz kolejny ,,Werona’’ zachwyciła nas swoim menu.
Ostatni dzień wycieczki - ENERGYLANDIA - atrakcja wyczekiwana przez wszystkich. Każdy chciał w pełni wykorzystać ostatnie chwile razem. Wielkie rollercoastery, które zapewne dobrze znacie, Zadra, Hyperion, Mayan, Abyssus i wiele innych, dostarczyły nam sporej dawki adrenaliny. Niektórzy stroniący od ekstremalnych atrakcji wybrali lżejsze kolejki. Do autokaru wróciliśmy wymęczeni ,ale w pełni zadowoleni. Po trasie McDonald’s.
Zmęczeni, ale mega zadowoleni dotarliśmy do naszego miasteczka gdzie czekali na nas wytęsknieni rodzice.
To już ostatnia wycieczka w tym składzie. Klasy 8 niedługo opuszczą mury szkolne. Lecz na zawsze w naszej pamięci pozostaną wspomnienia i wspólne chwile spędzone RAZEM.
Uczestnicy wycieczki
Mieszkaliśmy w Bradze, kilkadziesiąt kilometrów od Porto- drugiego co do wielkości miasta w Portugalii. Miasto ładne, o średniowiecznej zabudowie i z barokowymi kościołami, z których Braga słynie. Tu jest najstarsza w Portugalii katedra. Wnętrza świątyń bogato zdobione, w niektórych świetnie zachowane azuleje- płytki ceramiczne złożone we wzór zwykle przedstawiający sceny biblijne lub sceny z życia dawnych Portugalczyków. Azulejo- to znak rozpoznawczy w budownictwie Portugalii. Ceramicznymi różnokolorowymi płytkami pokryte są domy, tworząc ładne mozaiki i chroniąc budynki przed złymi warunkami pogodowymi. Wygląda to pięknie. Współcześnie jednak rezygnuje się z takiego wykończenia kamienic lub stosuje się proste, jednokolorowe, jak na tej, w której mieszkaliśmy.
Bragę poznaliśmy wzdłuż i wszerz. Nowoczesne budynki sąsiadują z dawnymi pałacami. Centra handlowe ukryte są za fasadami zabytków. Pałace i zamki robią wrażenie wieczorami. Otoczone różanymi parkami łuki średniowiecznych budowli ożywają, wyzwalając w wyobraźni dawno przebrzmiałe historie. Tuż obok Bragi na wzgórzach położone są dwa znaczące sanktuaria – Bom Jesus- Dobrego Jezusa i Sameiro. Z dziedzińca drugiego rozciąga się cudowna panorama na Bragę, pierwszy- zachwyca architekturą, zaskakuje pomysłowością schodów ; między ich podestami kryją się poświęcone różnym zmysłom fontanny. Wokół jest piękny park z kwitnącymi gardeniami o cudnym zapachu. Park z mnóstwem grot, wodospadów i klombów- urokliwe miejsce. W obu sanktuariach zgromadzono wiele relikwii świętych. Idealne miejsca do skupienia i modlitwy.
Nieopodal Bragi leży malutkie miasteczko Guimares. Zwiedziliśmy je. Ciasny rynek ze świątynią w centrum, wąskie ulice z domami ozdobionymi mnóstwem kwiatów. Tu czas się zatrzymał. To punkt obowiązkowy, bo stąd wywodzi się pierwszy król Portugalii Alfons I teraz dumnie stojący na pomniku. Zamek został i odrestaurowany i we wnętrzu kryją się skarby- japońskie wazy, meble, obrazy, arrasy. Siedziba ta wykorzystywana jest na organizację ważnych spotkań współczesnej głowy państwa z dostojnikami. My poczuliśmy się jak ci dostojnicy.
Wycieczki do Porto były naszą codziennością- tu mieściły się szkoły partnerskie. Miasto położone u ujścia rzeki Duero na wzgórzach tworzy piękny krajobraz. Słynne jest z wina porto, choć to wytwarzane jest w ...Vila Nova de Gaia, obok Porto. Niestety, nie mogliśmy uczestniczyć w degustacji tego znanego trunku. Za to ze smakiem zajadaliśmy pastel de nata- babeczki z budyniowo- jajeczną masą z cynamonem, - specjał Portugalii.
W mieście tętni życie. Kamienice zachwycają różnorodnością azulei. W wielu miejscach „stoi” Ronaldo- bożyszcze Portugalczyków. Wąskie uliczki zawsze prowadzą pod górę( a to pech!), ale cześć zwiedzania odbyliśmy kolejka linową nad miastem, łodzią i tradycyjnym żółtym tramwajem. Oba środki lokomocji to dowód przeskoku cywilizacyjnego od nowoczesności do tradycji. W tramwaju motorniczy przekłada siedzenia zgodnie z kierunkiem jazdy, a pasażerowie pociągają za sznur, uruchamiając dzwonek, by zatrzymać pojazd. Fajne przeżycie, zwłaszcza, że za oknem rozciągała się piękna panorama miasta, a celem wyprawy były plaże nad Atlantykiem. Ocean jak każda wielka woda- piękny, nieokiełznany. Robi wrażenie jak każde morze. Świadomość jednak, że to jeden z 5 oceanów świata imponuje. Tu rosną palmy, nad Arktycznym krajobraz na pewno jest inny. Kąpaliśmy się w oceanie. Woda miała temperaturę jak Bałtyk w środku lata. Fale wysokie, wybrzeże piaszczyste, muszelek prawie nie ma, za to trafiają się rozgwiazdy i kraby. Miłośnicy kamieni znajdą tu piękne okazy wygładzone przez fale. Na wybrzeżu wydmy, woda omywa ogromne głazy w brązowo- żółtych kolorach. Na innych plażach jeszcze widzieliśmy zabytkowe osiemnastowieczne wiatraki i latarnie morskie. Każdy znalazł dla siebie element wart uwagi.
Do stolicy Portugalii wyjechaliśmy podekscytowani. I nie zawiedliśmy się. Odbudowane po trzęsieniu miasta nabrzeże robi wrażenie. Łuk tryumfalny jest dowodem na zwycięstwo człowieka nad potęgą natury. Zwycięstwem pozornym i chwilowym, bo jednak żywioły rządzą, co z kolei upamiętnił nieodbudowany kościół, do którego wnętrza dobrało się trzęsienie ziemi. W Lizbonie zachwyca wszystko. Kamienice, rzeźby, place, port, ...chodniki ułożone przez zdolnych brukarzy. Ich tytaniczna praca została uhonorowana pomnikiem ku ich czci. Dywany kamienne to znak rozpoznawczy tego miasta. Na głównym placu kostka robi wrażenie trójwymiarowej, działając na zmysły pieszego. W Lizbonie też są zabytkowe pojazdy- winda i tramwaj- tym razem czerwony. Stolica Portugalii kojarzy się z odkryciami geograficznymi i konkwistatorami. Tu spoczywa Vasco da Gama, tu na nabrzeżu w dzielnicy Belem jest symboliczny Pomnik Odkrywców. Zachwyca klasztor Hieronimitów i wieża- pierwszy punkt obronny zachodniej części Lizbony.
W drodze powrotnej zwiedziliśmy Fatimę sławną z objawień Matki Bożej. Tu Maryja pokazała się trojgu dzieciom, przekazując przesłanie dla świata. Miejsce przyjmuje mnóstwo pielgrzymów, my byliśmy tam dzień po rocznicy pierwszego objawienia 14 maja.
Część z was na pewno kojarzy Portugalię z kolorowym kogutem. Tak naprawdę, choć kulturowo związany z całym krajem, pochodzi się z Barcelos. Z ptakiem łączy się legenda o pielgrzymie, którego przed śmiercią uratował właśnie kogut. W Barcelos przez chwilę uczestniczyliśmy w życiu tej społeczności, chodząc po największym w Portugalii rynku. W każdy czwartek zwykły parking i sąsiednie ulice zamieniają się w ...targ. Można tu kupić wszystko- ryby, owoce, sadzonki, meble, pamiątki, przedmioty codziennego użytku, odzież...
Nad Atlantykiem góruje Viana do Castelo- mała urokliwa miejscowość z XIII wieku z sanktuarium św. Łucji. Zwana jest perłą północnej Portugalii. Brak już słów na opisanie obiektu i jego otoczenia widzianego ze wzgórza- zółtych plaż i szmaragdu oceanu.
Mimo długiego tekstu nie da się opisać wszystkich miejsc, obiektów i utrwalić wrażeń. Podróż do Portugalii to dla niektórych na pewno wyprawa życia. Dziękujemy za tę szansę.
Projekt „Międzynarodowa ścieżka rozwoju MZS w Wysokiem Mazowieckiem” nr 2024–1-PL01–KA122-SCH-000216862, realizowany w sektorze "Edukacja szkolna" programu „Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus w ramach Akcji 1 - „Mobilność edukacyjna” (KA122-SCH).
Beneficjenci projektu FRSE
Podróże kształcą. Każdy zna to powiedzenie. Dziecko znajduje się z dala od troskliwych rodziców i ,chociaż ma obok siebie gotowych do pomocy opiekunów, musi być w większym stopniu samodzielne.
Zaczyna się od porządku wokół siebie. W domu dbają o to czarodziejskie ręce mamy, tu sami. Trzeba posłać łóżko, wygładzić ubrania i poskładać je, pozamiatać pokój i sprzątnąć po posiłku. Czynności zwyczajne, codzienne, robione z automatu, ale niektórzy musieli się tego nauczyć.
Obiad i kolację mieliśmy w restauracji. Pełna obsługa, więc tylko grzeczne „obrigada”na koniec wybrzmiewało. Spróbowaliśmy innej kuchni. Mięso i ryba czy spaghetti były przyrządzone podobnie tak jak u nas, natomiast jako dodatek dostawaliśmy ryż z pieczonymi ziemniakami lub chipsami. U nas też nie je się raczej ryby z makaronem, tu- owszem. W naszej polskiej kuchni jest więcej surówek, tu – trzeba o nie oddzielnie poprosić.
Śniadania robiliśmy sami. I tu było pole do popisu dla wyobraźni. Nie poprzestawaliśmy na prostych kanapkach. Jajecznica, sałatki, tosty, frytki, placuszki z bananów, czasem smażona pierś z kurczaka- pełny wypas. Znane fast foody mogłyby się od nas uczyć. To też ciekawa lekcja samodzielności i zaradności. Wcześniej trzeba było zrobić zakupy lub listę produktów potrzebnych do przygotowania posiłku. Raz prawie 3 km ktoś niósł ziemniaki z obawy, że pobliski sklep będzie zamknięty. Nocą, przy cmentarzu...determinacja była ogromna.
Lotnisko to kolejne miejsce do pobierania nauk. A doświadczenie mieliśmy spore, bo każda podróż była z przesiadką na ogromnym europejskim lotnisku w Zurichu lub w Monachium. Młodzież umie zdać bagaż, odczytać informacje na tablicach, znaleźć terminal, bramkę( gate), przyporządkować się do grupy. W Monachium musieliśmy na terminal przejechać pociągiem- tak ogromny był to port. Młodzież bez trudu rozszyfrowała, jak pobrać darmowe wifi na podstawie karty pokładowej, znaleźć zbiornik z pitną wodą, by nie wydawać cennej gotówki. Oswoiliśmy się także z niespodziankami przy odbiorze bagażu rejestrowanego- czasem nie przylatuje wraz z pasażerem lub jest uszkodzony- trzeba wtedy złożyć odpowiednie reklamacje.
Spotkaliśmy przeróżnych podróżnych. Czasem zamienialiśmy z niektórymi parę słów po angielsku, czasem wystarczył tylko uśmiech. Ludzie wszędzie się spieszą. Dobrze było popatrzeć na to z boku w oczekiwaniu na swój lot.
Projekt „Międzynarodowa ścieżka rozwoju MZS w Wysokiem Mazowieckiem” nr 2024–1-PL01–KA122-SCH-000216862, realizowany w sektorze "Edukacja szkolna" programu „Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus w ramach Akcji 1 - „Mobilność edukacyjna” (KA122-SCH).
Beneficjenci projektu