6 i 7 czerwca klasa V d z wychowawczynią p. Małgorzatą Gierałtowską i p. Joanną Ścisłowicz była na wycieczce w Trójmieście. Zwiedzenie Wybrzeża w słoneczną pogodę nie dziwi. Powód wyjazdu był jeszcze jeden- dzieci chciały spotkać się z kolegą , który od roku mieszka w Gdańsku, a cztery wcześniejsze lata uczył się z tymi osobami. Olek radzi sobie świetnie, ma nowych przyjaciół, polubił szkołę, co nie znaczy, że z chęcią nie uczestniczył w zwiedzaniu i wieczornym szaleństwie z poprzednią klasą. Niech to pozostanie ich sekretem.
Zwiedzanie zaczęło się od Westerplatte. Znany jest samotny pomnik na tym półwyspie, znane są słowa „ Nigdy więcej wojny”. Tysiące osób pochylają się, składając hołd żołnierzom Sucharskiego. Miliony protestują przeciw wojnie, dostrzegają jej okrucieństwo. I co? Wojny powracają w różnych odsłonach. Człowiek jednak nie umie lub nie chce wyciągać wniosków.
Na Długim Targu jak zwykle Neptun stoi na pomniku, w tle Dwór Artusa, równolegle przepiękna ulica Mariacka i kościół. Przewodniczka pięknie mówiła o tych miejscach, a podróżnicy słuchali z uwagą, od czasu do czasu rozśmieszani przez Pana Sałatę promującego zdrową żywność( xd).
Monciak w słońcu zapełniony turystami i straganami. Na molo bryza morska ożywia i skłania do spacerów. No, nie do spacerów, bądźmy szczerzy... Szybkie spotkanie z morzem i tupot nóg po deskach w poszukiwaniu jakiejś przekąski. Tylko romantycy przenieśli się w czasie, patrząc na sopocki piękny hotel i wyobrażając sobie beztroski czas tam spędzony. Słońce świeci, samotny skrzypek gra, mewy mu wtórują…
Nocleg w Rumii. Dobry posiłek, wygodne warunki do odpoczynku. Z samego rana – Gdynia. Miasto z morza i marzeń- jak powiedziała pani przewodnik. To duże osiągnięcia dla młodego państwa, które po 123 latach niewoli odzyskało wolność i , nie znając jeszcze losów wolnego miasta Gdańsk, oddało w 1926 r. port do użycia. Morze- okno na świat! Z Kamiennej Góry panorama Gdyni ma charakter przemysłowy. Toporne modernistyczne budowle, a wśród nich sporo przybytków kultury. Tu przecież wręcza się Złote Lwy filmowcom, tu znani aktorzy maszerują po czerwonym dywanie jak w Cannes.
Na zakończenie pobytu na Wybrzeżu turyści mieli lekcję w Hevelianum na Górze Gradowej. To miejsce podobne do warszawskiego CN Kopernik. „ Orkiestra gra”- taki był tytuł zajęć. Ze słomek powstały instrumenty, zagrały, zachwyciły lub nie- ważne, że to była ciekawa muzyczna przygoda. Potem ekscytująca wystawa o energii i reenergii. Każde wydatkowanie jest w przyrodzie. Zmienia swoją formę i oddziaływanie. Słomkowa muzyka też poruszyła czyjeś serca. Energia zwiedzających uruchomiła zgromadzone sprzęty, dając im życie.
Fajna przygoda, miłe spotkanie z Olkiem, jego bratem Dominikiem i ich rodzicami. Relacja na bieżąco była na FB. Oby do następnej wycieczki!
Redakcja