Dzień Babci i Dzień Dziadka to jedno z najpiękniejszych świąt w roku, pełne uśmiechów, niespodzianek, wzruszeń i radości. 21 i 22 stycznia babcie i dziadkowie obdarzani są szczególnymi dowodami miłości, szacunku i wdzięczności.
Dzieci z radością czekają na te chwile, które mogą spędzić ze swoimi dziadkami i babciami. O szczególnej roli w dziadków można pisać długo. W tych dniach chcemy uroczyście, z należytym szacunkiem pokazać, jak są ważni w naszym życiu.
Uczniowie klas drugich chcąc uczcić święto dziadków przygotowali muzyczną niespodziankę - spotkanie w formie wirtualnej. Dzięki temu babcia i dziadek mogą z dumą obejrzeć występy swojej wnuczki, bądź wnuka i usłyszeć z serca płynące życzenia.
Wchowawcy klas II
Laboratoria Przyszłości to inicjatywa edukacyjna realizowana przez Ministerstwo Edukacji i Nauki we współpracy z Centrum GovTech w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Naszą wspólną misją jest stworzenie nowoczesnej szkoły, w której zajęcia będą prowadzone w sposób ciekawy, angażujący uczniów oraz sprzyjający odkrywaniu ich talentów i rozwijaniu zainteresowań.
Celem inicjatywy jest wsparcie wszystkich szkół podstawowych w budowaniu wśród uczniów kompetencji przyszłości z tzw. kierunków STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka). W ramach Laboratoriów Przyszłości organy prowadzące szkoły otrzymają od państwa wsparcie finansowe warte ponad miliard złotych, dzięki któremu miliony polskich uczniów będą mogły uczyć się poprzez eksperymentowanie i zdobywać w ten sposób praktyczne umiejętności.
Laboratoria Przyszłości to Program skierowany do szkół podstawowych oraz ogólnokształcących szkół artystycznych. Jego celem jest budowanie kompetencji kreatywnych i technicznych wśród uczniów. W ramach Programu szkoły otrzymają od państwa wsparcie finansowe na zakup wyposażenia technicznego niezbędnego do rozwoju umiejętności praktycznych wśród dzieci i młodzieży.
Kreatywne myślenie oraz obsługa narzędzi to jedne z podstawowych umiejętności decydujących o rozwoju cywilizacyjnym, gospodarczym i społecznym. Wzrost innowacyjności oraz rozwój technologiczny spowodował, że umiejętności matematyczne, w zakresie nauk przyrodniczych, technologii i inżynierii są dziś ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
W ramach Laboratoriów Przyszłości szkoły otrzymają wsparcie finansowe na zakup wyposażenia technicznego potrzebnego w kształtowaniu i rozwijaniu umiejętności manualnych i technicznych, umiejętności samodzielnego i krytycznego myślenia, zdolności myślenia matematycznego oraz umiejętności w zakresie nauk przyrodniczych, technologii i inżynierii, stosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych, jak również pracy zespołowej, dobrej organizacji i dbania o porządek na stanowisku pracy oraz radzenia sobie w życiu codziennym.
https://www.youtube.com/watch?v=bY7JTuDc6D0&t=2s
Redakcja
W grudniu odbył się w naszej szkole konkurs plastyczny pt. "BOMBKA BOŻONARODZENIOWA”. Kierowany był do uczniów klas 1-3. Przedmiotem przedsięwzięcia było stworzenie pracy, której głównym tematem była bombka (symbol świąt Bożego Narodzenia). Format był dowolny, ozdoba wykonana przez uczniów techniką plastyczną, z możliwością wykorzystania różnorodnych materiałów.
Głównymi celami konkursu było zachęcenie dzieci do twórczego działania na miarę ich możliwości i umiejętności. I się udało! Wpłynęło ponad 50 przepieknych prac! Pragnęłyśmy również przyczynić się do rozwoju ich zainteresowań. Autorzy prac wykazali się dużą pomysłowością. Różnorodność i oryginalność technik wykonania sprawiły, że wybór najciekawszych prac nie należał do łatwych.
Jury postanowiło nagrodzić prace odznaczające się szczególną pomysłowością. Podczas oceny zwracano uwagę na poziom aktywności twórczej oraz umiejętność łączenia ze sobą różnych technik, oryginalne ujęcie tematu, formę i ilość włożonej pracy.
Laureatami konkursu zostali:
I miejsce – Aleksander Nurczyk IA
II miejsce – Natalia Pryczynicz IC
III miejsce – Patryk Strzymiński IIIC
IV miejsce – Aleksandra Wróblewska IIIB
Zwycięzcom gratulujemy, a wszystkim uczestnikom bardzo dziękujemy. Samo wykonanie pracy to Wasz osobisty sukces.Uczniowie biorący udział w konkursie otrzymali nagrody oraz pamiątkowe dyplomy. Sponsorem nagród była dyrektor oddziału banku p. Katarzyna Borawska- absolwentka naszego gimnazjum.Ufundowane przez nią smarwache, słuchawki bezprzewodowe , głośniki, markowe pióro i inne drobiazgi były miłą gratyfikacją i niespodzianką dla małych artystów. Dziękujemy!
Organizatorki:
Aleksandra Borawska
Sylwia Musiejczuk
Nic wiecznego na świecie:
Radość się z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą...
Niech słowa Kochanowskiego będą pociechą i łagodnym ostrzeżeniem dla nas wszystkich na nadchodzący Nowy Rok 2022. Obyśmy odgonili wszystkie smutki i zyskali nadzieję na pozytywne zmiany. Niech towarzyszą nam zdrowie, humor i optymizm. Obyśmy znaleźli czas dla bliskich i dla siebie, a w codziennych sprawach umieli odnaleźć wartość. Nauczmy się oddzielać ważne od błahego, by nie zagubić się w błyskotkach, którymi mami nas świat. Niech prawdziwe uśmiechy rozświetlą nam kolejne 365 dni. Wszystkiego dobrego!
Redakcja
W piątek, 17 grudnia, odbył się wieczór wigilijny klasy 4c. Późnym południem zimą szkoła może być miejscem magicznym. Szczególnie gdy tej magii pomogą rodzice i sami uczestnicy. W sali udekorowanej tysiącem światełek, świeczkami i przy stołach uginających się od łakoci, ciast, babeczek, pierników własnoręcznie pieczonych przez mamy, babcie, a nawet przez czwartoklasistów we własnej osobie, elegancko ubrani – koronkowe sukienki, koszule (to chłopcy) a nawet szpilki (wychowawczyni) – złożyliśmy sobie życzenia. Zdrowych i spokojnych świąt, nadziei, by nie gasła, by nadchodzący rok był lepszy, byśmy, jak to mówią nasze babcie, „za rok doczekali”. A gdy ostatnie życzenia wybrzmiały, odbył się koncert muzykującej części naszej klasy. Ania, Hania, Mila, Nadia i Dawid zagrali zarówno kolędy, jak i utwory przygotowywane na muzyczne egzaminy. Były także deklamowane wiersze. Było miło, elegancko. Magicznie.
Wychowawczyni IVc Monika Kulesza
16 grudnia 2021 r. klasa 4c pod opieką p. Moniki Kuleszy i p. Małgorzaty Nadolnej wyruszyła na wycieczkę do stolicy województwa. Wszyscy znamy Białystok, jeździmy tam do lekarza i na zakupy. Ale jak często zwiedzacie miasto? Niektórzy raczej nieczęsto. Czwartoklasiści plan mieli ambitny. Żadnych zakupów. Żadnych lekarzy, tylko kultura wysoka. Teatr i muzea.
Pierwszym punktem programu był Białostocki Teatr Lalek. Zaczęliśmy od zwiedzania piwnic – muzeum, w którym zgromadzono kilkadziesiąt lalek, bohaterów minionych spektakli. Niektóre były straszne, inne śmieszne, a wszystkie piękne, niepowtarzalne, ręcznie robione.
Naładowani pozytywną energią przeszliśmy na widownię, która była wyłącznie do naszej dyspozycji. Czuliśmy się wyróżnieni, że aktorzy grają tylko dla nas. Spektakl „Pręcik” to historia chorej dziewczynki widziana „oczami” przedmiotów codziennego użytku – budzika, dwóch kapci, podusi i porzuconego misia. Zdziwione przedmioty starają się rozwikłać zagadkę nieobecności ich właścicielki.Sztuka ambitna, dająca do myślenia, szczególnie w czasach pandemii. Myślą przewodnią spektaklu, obok nieobecności spowodowanej chorobą, jest, że wybaczenie uzdrawia oraz że „Kapcie są do deptania, a misie do kochania, ale wszyscy jesteśmy ważni". A tytułowy „Pręcik" to to, co daje nam ciepło, o co powinnyśmy dbać, co powinno się w nas palić, aby dawać ciepło drugiemu człowiekowi. Po przedstawieniu mieliśmy spotkanie z aktorką, paniąIzabelą Wilczewską, która wyszła do nas porozmawiać o naszych wrażeniach. Było mega. Zobaczyć sztukę kilka dni po premierze? Sztos.
Mało kto wie, że Pałac Branickich to nie tylko siedziba Uniwersytetu Medycznego, ale i muzeum, a właściwie dwa! Muzeum Historii Medycyny i Farmacji oraz muzeum pałacowe. W planach mieliśmy zwiedzania jednego i drugiego. Zaczęliśmy od robienia mydełek. Jest to zajęcie nie tylko dla dziewczyn, ale i męska część klasy 4c wyraźnie czerpała radość z tworzenia. Każdy chciał mieć mydło w kształcie sztucznej szczęki lub wielkiej „piguły” o zapachu pierników lub truskawek!! W Muzeum Historii Medycyny i Farmacji mogliśmy zobaczyć gabinety lekarskie z połowy XX w. Nie uszła naszej uwadze kolekcja autentycznych przedmiotów wyciągniętych z dróg oddechowych lub układu pokarmowego pacjentów białostockich szpitali. Zobaczyliśmy prawdziwe ludzkie organy – mózg, serce, a także czaszki. W tej sali, ze względu na szacunek do zmarłych, nie robiliśmy zdjęć i zachowaliśmy należytą powagę. Historia Pałacu Branickich jest związana nie tylko z rodem Jana Klemensa Branickiego, ale także smutne dzieje czasów II wojny światowej i komunizmu. Spalenie pałacu mogliśmy przeżyć dzięki prezentacji multimedialnej, a w sali wypełnionej olbrzymimi popiersiami Lenina, i innych ważnych ówczesnej epoki, w telewizorze z lat 60-tych, obejrzeliśmy relacje z pochodów pierwszomajowych i innych aspektów codziennego życia naszych dziadków i rodziców. Jak wielkie było zdziwienie, gdy okazało się, że bohaterem tych nagrań był stryjek Stefan – właściciel Syrenki, a autorem kuzyn Marian męża pani Moniki?
Nie obyło się bez zrobienia pamiątkowego zdjęcia z napisem Białystok. Szczęśliwie się złożyło, że nasze miasto wojewódzkie było już gotowe na nadchodzące święta Bożego Narodzenia, dlatego i nam udzieliła się świąteczna atmosfera. Pokrzepieni wiedzą, kulturą i sztuką oraz kanapkami z MD wróciliśmy do domu. Białystok zimą? Polecamy!
Uczestnicy wycieczki
Nie ma takiego w kalendarzu? Na pewno jest! U nas obchodzimy to nietypowe święto 17 grudnia. Pomysłodawczynią jest p. Barbara Agnihotri. Dziś także, jak co roku, korytarze szkolne zaczerwieniły się i zazieleniły barwami nadchodzącej uroczystości. Śnieżynki, reniferki, bałwanki, jemioła, głóg, bombka, świeczka… i wiele innych motywów pojawiło się na naszych ubraniach. Niektórzy uczniowie błyszczeli łańcuchami choinkowymi, a nawet świecili autentycznym choinkowym blaskiem. Pomysł rozjaśnił szarzyznę codzienności i pokazał, jak bardzo niektórzy potrafią zdystansować się do siebie, co niewątpliwie ułatwia życie. Pedagog z reniferowymi świecącym porożem? Anglistka w sukience śnieżynki z jakąś jemiołą na głowie? Obwieszona bombkami nauczycielka? Głupawy bałwan wyprzedzający idącą polonistkę? Wesoło! Miło! Kreatywnie! Bez zadęcia! Dziękujemy p. Barbarze za kultywowanie święta, a wszystkim uczniom za dołączenie się do inicjatywy. Zawsze to weselej zwłaszcza w czasach pandemii.
Redakcja
„Gdy świat kręci się bez końca, życie trudną walką jest, niebezpieczne jest i kruche, czasem łza zakręci się”
Andrzej Sokołowski
Z ogromnym żalem żegnamy naszego Przyjaciela, nauczyciela gitary - Pana Andrzeja Sokołowskiego, pracującego z nami od samego początku istnienia Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia. Zmarł w wyniku panującej pandemii po dramatycznej walce o życie. Jest to ogromna strata dla naszej całej społeczności.
W swojej instrumentalnej klasie Pan Andrzej przekazywał wiedzę zarówno małym dzieciom, jak też młodzieży. Dla tych, którzy go znali, był też świetnym gitarzystą, kompozytorem, znawcą i kolekcjonerem unikatowych gitar, ale przede wszystkim człowiekiem sympatycznym, niesamowicie wrażliwym i do cna dobrym. Nigdy nie był obojętny na losy otaczającego go świata,zarówno tego małego lokalnego, jak też problemów w skali globalnej.
Dziś pozostaje o nim miłe wspomnienie, z delikatnym uśmiechem z jednej strony i spływającą łzą z drugiej. Poniżej zamieszczamy jedno z ostatnich kompozycji Andrzeja "Sokola" Sokołowskiego - "Gitara Ma". Posłuchajcie i wspomnijcie naszego Przyjaciela. Bardzo prosimy o modlitwę i dobrą myśl.
Spoczywaj w pokoju!
Dyrekcja, Rada Pedagogiczna i Pracownicy
Miejskiego Zespołu Szkół w Wysokiem Mazowieckiem
Gitara Ma Andrzej Sokołowski - YouTube
Odwiedzić Suwalszczyznę latem? To żadna sztuka! Podziwiać zalane słońcem pagórki, lasy i jeziora! Banalne! Co innego ruszyć w ten region zimą, wszak miejsce to słynie z niskich temperatur. To polski biegun zimna…brrr!
7 grudnia ósmoklasiści zweryfikowali ten stereotyp. Mimo (– 13 stopni) mrozu atmosfera na wycieczce do Suwałk i Starego Folwarku była gorąca! Uczniowie pod opieką wychowawczyń p. Marii Janeczko , p. Luizy Borawskiej i życzliwych im nauczycielek p. Małgorzaty Boreckiej i p. Joanny Ścisłowicz odbyli podróż w ramach ministerialnego projektu „ Poznaj Polskę”.
W programie było zwiedzenie muzeum Marii Konopnickiej. Pisarka w Suwałkach wprawdzie spędziła tylko 7 pierwszych lat życia, ale nieliczne pamiątki przechowywane są tam z pietyzmem. Najcenniejszym eksponatem jest akt chrztu Marii- niezwykle ważny, bo weryfikujący datę urodzin Konopnickiej, która zwykle odmładzała się , podając publicznie datę urodzin swojej młodszej siostry. Teraz jest czarno na białym- 23 maja 1842 r.- urodziny trochę zapomnianej dziś pisarki. W zaaranżowanych salach czuje się atmosferę dziewiętnastowiecznego domu rodziny wykształconej i światłej. Maria Konopnicka już jako dorosła kobieta posługiwała się pięcioma językami, pisała nowele, artykuły do gazet, zajmowała się tłumaczeniami. Przy tym była matką ośmiorga dzieci, o których wykształcenie również zadbała, co w czasach zaborów wcale nie było taką łatwą sprawą. Młodzież słabo zna twórczość pisarki- jedynie „ Rotę”- i kojarzy ją z tematyką smutną, a nawet przygnębiającą. Jedynym wesołym światełkiem jest spotkanie z krasnoludkami w historii o sierotce Marysi. Oryginalne rysunki króla ilustratorów Marcina Szancera ozdabiają ściany budynku. Dorośli od razu przypomnieli sobie króla Błystka, kronikarza Koszałka- Opałka. Dzieci? Na pewno sięgną po ten kultowy tekst.
W muzeum podzieleni zostaliśmy na dwie grupy. Podczas gdy jedna słuchała ciekawostek o życiu pisarki, druga miała zajęcia wiedzowo- rozrywkowe. Kalambury, rysowanie z zasłoniętymi oczami, układanie puzzli na czas i pytania dotyczące historii, biografii Konopnickiej- taka lekcja literatury, historii i plastyki w jednym. Grupy rywalizowały ze sobą, a efekt był piorunujący- wszyscy wygrali!
Obok muzeum mieści się park, w którym teraz figurki bajkowych postaci i tron króla Błystka przysłania śnieg . Latem to miejsce na pewno tętni życiem i rozbrzmiewa dziecięcym szczebiotem.
W Suwałkach są ślady pamięci o pisarce- można odszukać figurki krasnoludków, zobaczyć pomnik poetki. Są też znaki bytności innych znamienitych osób, np. Aleksandry Piłsudskiej ( mural, makieta domu), Andrzeja Wajdy ( napis) , twórcy dobranockowego Reksia ( mural) i artystów bluesmanów ( aleja gwiazd, ławeczka rockmana), bo w tym mieście odbywają się słynne na całą Polskę festiwale bluesowe. I ciekawostka! W tej krainie zimna widzieliśmy nawet białego niedźwiedzia ( xd)! Jakiego? Dowiecie się ze zdjęć. Spacer odbył się w dziarskim tempie, bo mróz jednak szczypał w policzki, więc całą – najdłuższą w Polsce ulicę Kościuszki- zostawimy jednak na lato.
W Starym Folwarku najpierw powitała nas urokliwa panorama z Klasztorem Kamedułów na Wigrach w planie głównym. Ośnieżone rośliny i dachy wieży i eremów, zamglone jezioro i róż ścian zabytkowego budynku. Piękny obraz ujęty w ramy drzew. Żałujcie, że nie widzieliście.
Muzeum Wigier to dawna stacja hydrologiczna założona przez Alfreda Lityńskiego. Początkowo zaledwie czteroosobowy skład naukowców wniósł ogromny wkład w światową naukę o życiu i roślin i zwierząt tego unikatowego obszaru. Przewodnik pięknie opowiadał o okresach glacjalnych, pokazywał eksponaty uformowane w sceny rodzajowe ze świata przyrody. Muzeum jest dość nowoczesne, Można posłuchać w nim odgłosów ptaków i ssaków, spotkać się z sąsiadami umierających jezior w kolorze smoły- sucharów.
Kiedy podziwialiśmy grzyby, a dokładnie o opieńki, włączył się do rozmowy pan dyrektor muzeum. Dołożył nam ciekawostkę, że opieńki to największy organizm w parku. Jego grzybnia zajmuje wiele setek metrów kwadratowych! W dodatku grzyby te tworzą swoistą sieć „telekomunikacyjną” i porozumiewają się ze sobą. Dziwne. Świat roślin i zwierząt jest naprawdę fascynujący!
„Za co kocham Wigry?” – takie pytanie pożegnało nas na wyjściu. „ Za to, za co kochamy pierwotną naturę- harmonię, piękno, doskonałość i atmosferę, której żaden ludzki twór nie jest w stanie oddać. Za to, że są mądrzy ludzie, którzy chronią to piękno dla następnych pokoleń”.
W drodze powrotnej posiłek – sami wiecie gdzie- i wesoła zabawa do samego Wysokiego Mazowieckiego- śpiewy, rozmowy, śmiech. W autokarze przewodnik baaaardzo dużo tłumaczył: tu najkrótsza rzeka w Europie- Klonownica , tu zabytek klasy zerowej- Kanał Augustowski, tu fabryka papierosów, tu eklektyczne kamieniczki, tu koszary trzech pułków garnizonowych z czasów dwudziestolecia międzywojennego, tu dzielnica ekonomiczna, tu Goła Zośka, tu molenna, tu Dolina Rospudy, tu legenda o siei… tu… tu… Oj, trudno to spamiętać!
W ciągu jednego dnia w ramach projektu „Poznaj Polskę” zrealizowaliśmy dwa główne punkty programu z zakresów: „Kultura i dziedzictwo narodowe” oraz „Największe osiągnięcia polskiej nauki”. Czy tylko te dwa? Nie! Było tyle atrakcji i wrażeń z pozytywnymi emocjami, że nie sposób je wymienić. Będą mieli zagwozdkę poloniści i przyrodnicy, gdy uczestnicy wycieczki zechcą pochwalić się wiedzą na oceny!( xd)
Suwalszczyzna zimą? Polecamy.
Uczestnicy wycieczki
Późnojesienna aura nie sprzyja zwiedzaniu, jednak to od nastawienia uczestników można się dowiedzieć, czy było to udane przedsięwzięcie. Wycieczka klas II a i II b rozpoczęła się wczesnym rankiem 3 grudnia tego roku, kiedy po standardowych czynnościach przygotowawczych ruszyliśmy na poszukiwanie przygody do serca Polski – Warszawy.
Dlaczego wyruszyliśmy – bo pragnęliśmy poczuć odrobinę wolności i tchnienia nowych wrażeń. Mogliśmy to uczynić tym łatwiej, że nasz wyjazd mógł być dofinansowany ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach projektu „Poznaj Polskę”. Ten wyjazd pozwolił naszym uczniom poznać cuda techniki oraz miejsca rozpoznawalne i cenione przez wszystkich Polaków. Mogli zagłębić się w rodzimej kulturze i poznać nasze narodowe dziedzictwo.
Zwiedzając Stadion Narodowy, mogliśmy zobaczyć na własne oczy płytę stadionu, szatnie naszej drużyny, loże VIP. Każdy z nas mógł zrobić sobie zdjęcie w sali konferencyjnej na miejscu kapitana drużyny – Roberta Lewandowskiego.
Do perełek naszego dziedzictwa bez wątpienia można zaliczyć Łazienki Królewskie. Podziwialiśmy tu przepiękny park, z jego bogactwem flory i fauny. Tu nawet nasze rodzime wiewiórki czy dostojne pawie oczarowały nas kompletnie. Dech w piersiach zabrał uczestnikom majestatyczny, lecz lekki w swojej architekturze Pałac na Wodzie. Przytłoczył nas i zadziwił wspaniały pomnik Chopina i opowieść o jego bohaterze. Spacer alejkami parku zakończył się przy Głównej Bibliotece Lekarskiej.
Dopełnieniem naszych pozytywnych wrażeń i zaspokojeniem głodu poznania był czas spędzony w Centrum Nauki Kopernik. To właściwie prawdziwa uczta człowieka łaknącego poznać prawidła praw rządzących światem. Oczywiście wiemy dobrze, że nie dzięki nudnym wykładom, ale przez atrakcyjne doświadczenie wszystkimi zmysłami tego, z czego składa się świat wokół nas.
I tak ten intensywny czas, który zawdzięczamy Ministerstwu Edukacji Narodowej i projektowi „Poznaj Polskę”, nieuchronnie dobiegł końca. Wróciliśmy późnym wieczorem, lecz nasi podopieczni z iskrami w oczach wciąż przeżywali jeszcze tę moc wrażeń, tę pigułkę wiedzy i pozytywnych emocji w formie popularnie zwanej wycieczką.
Uczestnicy wycieczki
Szkolne Koło Caritas działające w naszej szkole pod opieką p. Anny Piętka- Lubowickiej zorganizowało akcję charytatywną "I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem". Przez cały listopad uczniowie przygotowywali świąteczne prezenty, które 6 grudnia zostały wręczone podopiecznym Stowarzyszenia Natura. W akcji wzięło udział prawie 100 uczniów naszej szkoły. W upominkach znalazły się słodycze, kosmetyki, ciepłe skarpetki i kapcie, świąteczne kocyki i kubeczki oraz wiele innych miłych drobiazgów, które mamy nadzieję, poprawią nastrój i dadzą dużo radości obdarowanym. Cieszy fakt, że nasi uczniowie mają otwarte serca, umieją podzielić się z innymi, widzą potrzebę niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.
Wszystkim bardzo dziękujemy. Przypominamy niezmienną prawdę: Dobro wraca.
Szkolne Koło Caritas
Odwiedza nas 227 gości oraz 0 użytkowników.