19.09.2025 r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Wysokiem Mazowieckiem odbyła się wystawa „Lalki z podlaską duszą” autorstwa pani Renaty Gołaszewskiej -Adamczyk. Było to spotkanie pełne czułości, wspomnień i łez wzruszenia. Na wystawie obecne były klasy 6b i 6c wraz ze swoimi wychowawczyniami. Młodzi ludzie wpatrywali się w maleńkie twarze lalek tak, jakby odnalazły w nich fragmenty własnej przeszłości.
Pani Renata tworzy lalki, które oddychają, żyją… Jej nowatorskie, autorskie metody, praca na naturalnych materiałach (runie owczym, wełnie, bawełnie, jedwabiu), ręczne rzeźbienie i malowanie twarzy, kulkowe lub drewniane stawy, włosy z koziej sierści oraz misternie szyte, postarzone stroje, sprawiają, że każda postać ma swoją historię i charakter. To nie są zabawki, to portrety duszy ubrane w tkaninę i czas.
O karierze pani Renaty warto wspomnieć z dumą: jest pedagogiem plastykiem, ukończyła też szkołę charakteryzacji teatralno-filmowej, przez lata pracowała z dziećmi i młodzieżą (m.in. w pracy z osobami z niepełnosprawnością intelektualną), a lalkarstwem artystycznym zajmuje się zawodowo od 2013 r. Jej prace pokazywane były na wystawach w Polsce i za granicą, od Pragi po Stany Zjednoczone, a ona współtworzy i promuje scenę polskiej lalki artystycznej m.in. współzałożycielka inicjatywy POLA; jest też obecna w międzynarodowych gremiach wystawców.
Dla pani Renaty to powrót do korzeni: wychowała się w Gołaszach Górkach, a szkołę średnią ukończyła w Wysokiem Mazowieckiem, dlatego wernisaż miał dodatkowy, osobisty wymiar. Widać było, że miejsce to żyje w niej sentymentem: rozmowy o dawnych uliczkach, o szkole, o zapachu chleba z piekarni, wszystko to splecione z lalczymi opowieściami. To był autentyczny moment „spotkania po latach” — znajomi, sąsiedzi, koleżanki ze szkolnej ławki i uczniowie zebrali się, żeby znów razem przeżyć coś pięknego. Motto życia pani Renaty „szczęśliwa mimo wszystko” — można było wyczuć w każdym jej kroku tego spotkania.
Wystawa jest niezwykle wzruszająca, nie tylko przez estetykę, ale przez to, co te lalki potrafią wywołać w oglądającym: pamięć, ciepło, współczucie, radość. W sali lewitował rodzaj nostalgii, który łączył pokolenia: dzieci z klas 6, ich wychowawcy, rodzina i dawni znajomi, wszyscy odnajdywali w kilku centymetrach materiału kawałek siebie.
Dziękujemy pani Renacie za odwagę w dawaniu lalkom duszy oraz Miejskiemu Ośrodkowi Kultury w Wysokiem Mazowieckiem za stworzenie przestrzeni, w której te subtelne spotkania mogły się odbyć.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, wybierzcie się, te lalki zostają w człowieku na długo.
Uczniowie mieli także okazję zobaczyć drugą ekspozycję, wystawę fotografii pana Janusza Szweda, naszego rodaka.
Jego prace zachwyciły pomysłowością, świeżym spojrzeniem i niezwykłą wrażliwością na codzienność.
Była to doskonała okazja, aby obok lalek z duszą odkryć również obrazy zapisane światłem, fotografie, które w niebanalny sposób opowiadają o świecie wokół nas.
Redakcja