Otrzęsiny – postrach nowych uczniów i zabawa dla Samorządu Uczniowskiego. Legend krąży wiele … klęczenie na szyszkach, biczowanie pokrzywą… oj, różne rzeczy się słyszało od starszych uczniów. Chwilą prawdy dla uczniów klasy 7A i 7B był dzień 5 października. O przemocy nie było mowy, za to wszystkim towarzyszył ubaw po pachy i sporo integracji.
Przedstawmy jednak od początku. Przygotowania zaczęły się już kilka dni przed otrzęsinami. Odbyły się przygotowania do tajnego quizu dla wychowawców i losowanie strojów .7A miała za zadanie zaszaleć ze strojami bliźniąt, a klasa 7B z motywem Harrego Pottera. Obie klasy świetnie wywiązały się z zadania.
Całą imprezę w klimacie palm i hawajskich przebrań otworzył uroczyście pan dyrektor, a co było później? To już istne szaleństwo! Zaczęły się prezentacje poszczególnych klas . Na pierwszy ogień poszła 7A. Zaśpiewała pomysłową piosenkę o swojej klasie. Dowiedzieliśmy się dzięki niej wielu faktów o uczniach z tej klasy.
Klasa 7B przygotowała scenkę, w której zostały zaprezentowane różnorodne grupy uczniów. Okazało się, że są tu kujony, łobuzy i wiele innych. Było widać, że ta inscenizacja kosztowała ich wielu prób i pracy. Można było głębiej poznać te klasę, która okazała się bardzo interesująca.
Ach te słodziutkie cytrynki, picie mleka bez użycia rąk, noszenie książek na głowie w slalomie, ugryzienie jabłka na sznurku… Żadna konkurencja mimo pozorów nie była wcale łatwa, ale za to wyszło naprawdę zabawnie i było czuć zdrową rywalizację w powietrzu. Samorząd wykazał się dużą pomysłowością w organizowaniu konkurencji, dzięki czemu nasi „nowo okoceni’’ uczniowie nie zapomną tych otrzęsin na długo.
Trzeba było ogłosić werdykt. Po podliczeniu punktów i naradach jury wyłoniło zwycięską klasę, czyli …7B! Serdecznie gratulujemy obu klasom i życzymy dalszych sukcesów. Wspaniały moment zostania pełnoprawnymi uczniami naszej szkoły trzeba było jakoś uczcić. Najlepszym na to sposobem była dyskoteka do białego rana. Na początku parę osób dzielnie troszczyło się o ściany i wiernie je podpierało, ale głos Zenka Martyniuka ma w sobie to coś, że już po paru chwilach wszyscy się świetnie bawili.


Natalka Czarnowska w imieniu SU