28 listopada klasy siódme pod opieką wychowawczyń p. Ewy Dąbrowskiej i p. Joanny Ścisłowicz oraz p.Małgorzaty Boreckiej i p.Luizy Borawskiej odbyły wycieczkę do Białegostoku. Już nie raz się przekonali, że nie trzeba pokonywać setek kilometrów, by zobaczyć coś ciekawego.
Tym razem pierwszym punktem programu było obejrzenie spektaklu „ Dziady” cz. II w reżyserii Tadeusza Łomnickiego opracowanego muzycznie przez Maxa Szelęgiewicza ze scenografią Doroty Pilitowskiej.
Przedstawienie świetne! Bardzo dobra gra aktorów, oszczędna, ale wymowna scenografia i środki dźwiękowe potęgujące tajemniczy nastrój. Ciekawym zabiegiem było połączenie znanej wszystkim części drugiej z rzadko wystawianym Widowiskiem ( cz. 1).Może było to trochę za trudne dla siódmoklasistów, którzy jeszcze nie czytali dzieła Mickiewicza, ale na pewno pozostawiło emocjonalny ślad. A o to przecież w sztuce chodzi.
Dalej udaliśmy się do kampusu uniwersyteckiego do planetarium. Bardzo prosto przedstawiona historia lotnictwa w technice 3D dała do myślenia. Nie zawsze marzenia człowieka prowadzą do świadczenia dobra. Ludzkość wzbiła się w powietrze, ale na pewno Leonardowi da Vinczi- wielkiemu wizjonerowi latania- nie śniło się, że z powietrza będą zrzucane bomby w czasie wojny! Oj ten człowiek! Niby mądry, a…
Po mocnej porcji wrażeń czas na kolejny punkt. Na Wydziale Biologii jest muzeum przyrodnicze. Nietypowe, bo także z żywymi okazami zwierząt. Piękne kolekcje spreparowanych ptaków i gryzoni, ssaków i owadów- jest co oglądać. Zbiory prehistorycznych szczątków i cudownych minerałów ze złotem i złotem dla głupców. Oprowadzający zoologowie z wielką pasją opowiadali o obiektach , rozdzielając swój entuzjazm między słuchaczy.
Warto odwiedzić Białystok. Blisko. Ciekawie. Pojeść też można było i zrobić zakupy. Opiekunki rozumieją potrzeby dorastającej młodzieży. Następny kierunek naszych klas? To Olsztyn. Relacja będzie na pewno.
Uczestnicy