W piątek, 17 grudnia, odbył się wieczór wigilijny klasy 4c. Późnym południem zimą szkoła może być miejscem magicznym. Szczególnie gdy tej magii pomogą rodzice i sami uczestnicy. W sali udekorowanej tysiącem światełek, świeczkami i przy stołach uginających się od łakoci, ciast, babeczek, pierników własnoręcznie pieczonych przez mamy, babcie, a nawet przez czwartoklasistów we własnej osobie, elegancko ubrani – koronkowe sukienki, koszule (to chłopcy) a nawet szpilki (wychowawczyni) – złożyliśmy sobie życzenia. Zdrowych i spokojnych świąt, nadziei, by nie gasła, by nadchodzący rok był lepszy, byśmy, jak to mówią nasze babcie, „za rok doczekali”. A gdy ostatnie życzenia wybrzmiały, odbył się koncert muzykującej części naszej klasy. Ania, Hania, Mila, Nadia i Dawid zagrali zarówno kolędy, jak i utwory przygotowywane na muzyczne egzaminy. Były także deklamowane wiersze. Było miło, elegancko. Magicznie.
Wychowawczyni IVc Monika Kulesza