Kto powiedział, że plac zabaw jest dla maluchów?  Kto, że bawią się tylko dzieci ze świetlicy? To nieprawda! Piątoklasiści też sobie świetnie tam radzą. Rozwój ruchowy na świeżym powietrzu w promieniach jesiennego słońca to pomysł na lekcje wychowania fizycznego  p. Leszka Białego . Dziewczyny z V c  były w swoim żywiole. Z tak wielkim zapałem  wykonany przez nauczycieli wf, historyka i dyrektora  placyk zabaw jest bardzo użyteczny. Można ocalić w sobie dziecko i jednocześnie rozwijać się fizycznie.  Dziewczyny  grały  też w badmintona nad stawem w miejskim parku...Świetnie! Na pewno były zadowolone. Takie odświeżenie lekcji z jednoczesnym realizowaniem treści programowych jest jak najbardziej wskazane. Chłopcy pewnie preferują grę na orliku, zimą- lodowisko. Cokolwiek.  Oby aktywnie i ciekawie!

Redakcja