W dzisiejszych czasach wielu ludzi – zarówno młodzieży jak i dorosłych- boryka się z tzw. hejterstwem w Internecie. Jest to problem dobrze znany wszystkim, którzy korzystają z jakichkolwiek mediów społecznościowych. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Czasem głupie odzywki i tak naprawdę nieśmieszne żarty kierowane w czyjąś stronę mogą skutkować złym samopoczuciem, kompleksami, a nawet depresją u ofiar takiego zachowania. W tym przypadku, mówię tutaj głównie o nastolatkach, którzy bardzo często mają całkowicie inny pogląd na świat, na ludzi ich otaczających i inne do nich podejście. Czasem nawet same myśli potrafią wywołać u nich „doła”. Tutaj mogę sam wypowiedzieć się na ten temat, bo mam takich znajomych, którym zdarza się mieć takie pesymistyczne podejście do całego świata. Dlatego uważam, że hejtowanie zdecydowanie utrudnia życie takiemu młodemu człowiekowi.
Śmieszne jest to, że typowi „hejterzy” sami zwykle nie są idealni. Myślę nawet, że szydzenie z innych jest skutkiem ich chęci wyżycia się na kimś słabszym.
Sam nie mam takiego problemu, nie jestem człowiekiem kłótliwym i staram się nie mieć wrogów, ale gdy widzę, że ktoś bezpodstawnie stara się uprzykrzyć życie drugiej osobie, wiem, że powinienem zareagować. Nie siedzę cicho, bo mimo że zwykle nie wpadam w żadne konflikty, nie potrafię też się nie odzywać i udawać, że wszystko jest w jak największym porządku.
Co powinniśmy zrobić? Jak mamy się do tego odnosić? Uważam, że nie jest trudno stanąć w czyjejś obronie. Wystarczy mieć w sobie trochę empatii i nie bać się odezwać. Takie zachowanie powinno być przez nas ograniczane i powstrzymywane. Nawet przez zwykłe: „Odczep się od niej/od niego.” Nie jest to taki wielki wysiłek, a jednak potrafi chociaż trochę podnieść kogoś na duchu. Ludzie potrzebują czuć się wspierani, niesamotni. Tym, którzy uważają inaczej, radzę postawić się w sytuacji takiego poszkodowanego.
Chociaż większość ludzi powie teraz, że jest przeciwko takiemu traktowaniu ludzi, hejterstwo szerzy się na prawo i lewo w mediach… i nie tylko. Wszyscy w teorii wiedzą, że należy pomagać innym, ale kiedy nadarzy się okazja na udzielenie wsparcia, nikt nie jest na tyle śmiały, aby zrobić jakikolwiek ruch. Zwykle, gdy ludzi coś nie dotyczy, po prostu nie zwracają uwagi albo dają sobie spokój. Może czas najwyższy to zmienić, pokazać, że nie jesteśmy obojętni i nie toczyć wojen z innymi?
Mam nadzieję, że ludzie zaczną myśleć o innych i hejtowanie w Internecie przestanie być codziennością.
Obywatel San Escobar
A czym takim jest krytyka? Przecież to zwykły hejt! Przecież wypominanie ci twoich błędów zawsze jest problemem! Jesteśmy tacy idealni i nieomylni, że każda krytyka jest przez nas odrzucana. Co z tego, że może być jak najbardziej trafna! Co to będzie cię obchodzić? Przecież inna osoba nie może ci powiedzieć, co robisz źle!
Wcale z ludźmi nie jest tak, że zdają sobie z czegoś sprawę dopiero po czasie. Ostatnio przeczytałem pewną dość śmieszną rzecz, którą wymyślił sobie jakiś człowieczek najwidoczniej bojący się oceny swoich wad. Twierdził on bowiem, że nie istnieje podział na krytykę zwykłą i krytykę konstruktywną, a każda z nich jest negatywna, więc trzeba ją tępić.
Jednak podkreślił bardzo ważną rzecz - odbiorcę. To wszystko zależy od niego i jego chęci, bowiem każdą krytykę można przeanalizować i coś z niej wyciągnąć. Jak wszyscy wiemy, krytyka to próba wpłynięcia na daną osobę bądź jej opinię. Może powodem jest nasze odmienne zdanie, a może zwykła troska o daną osobę. Szczerze mówiąc, nie wiem. Wszystko zależy od osoby adresującej takową opinię. Nie, w poprzednim zdaniu się nie pomyliłem. Krytyka to dalej opinia. Między hejtem a krytyką jest bardzo cienka granica, którą wyznacza nasza intencja. Krytyka ma na celu uświadomienie osoby co do jej problemu, a hejt ma za zadanie sprawić jej przykrość. Proszę nauczcie się odróżniać te rzeczy, to bardzo ważne.
Eren
Bardzo dziwi mnie zachowanie większości ludzi, których znam. Boją się wyrażania swojego zdania albo nie chcą go przedstawiać nikomu. Posiadają swoje sugestie na jakiś temat, ale przecież po co się wypowiadać. To jeszcze zrozumiem, ale najbardziej boli mnie fakt, że nie chcą wyrażać swojej opinii, jeśli coś im nie pasuje, bo może ktoś się domyśli. Co jednak się stanie, jeśli druga osoba się nie domyśli? Według większości, to jest jej problem. Przecież było to sygnalizowane... Smutno jest mi to mówić, ale takie sygnały nie są dobre. Lepiej powiedzieć człowiekowi prosto, czego chcesz i oczekujesz, co ci nie pasuje lub co chcesz zrobić. Ano tak, przecież nieśmiałość! Taka szkoda, że tutaj nie jest żadnym usprawiedliwieniem...
Rodney Lewis
Od jakiegoś czasu nie pozdrawiasz Czytelników... A było to takie miłe.
Redakcja
Lubię czytać książki, naprawdę są ciekawe. Niektóre potrafią wkręcić w swoją fabułę, pozwalają poczuć się jak jeden z bohaterów. Inne zaś mogą pomóc ci z twoimi problemami, nauczyć czegoś ciekawego, a może postawić cię w innej perspektywie, niż żyjesz zawsze. Ogólnie mówiąc, są rzeczą fajną. Niby wszystko ładnie pięknie, ale nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie skrytykował. Często w naszym społeczeństwie czytanie jest czymś dziwnym (?). Czasem nawet wyśmiewanym. Ciekawe zjawisko. Przecież spędzanie czasu wolnego na swój własny sposób to rzecz normalna. Przynajmniej ja nie krytykuję ludzi za ich sposób na wolne chwile czasu. Jak to mówią: "twoje życie, twój wybór". Czemu zatem czytanie spotyka się z krytyką?
Floda Relith
Pewnie nie tylko mnie, ale również innych denerwuje jedna rzecz, a mianowicie bezustanne wchodzenie nauczycieli do toalet męskich. Nie każda osoba, która korzysta z WC, musi być palaczem, więc nie widzę powodu, aby kogoś wyganiać, ponieważ poszedł za potrzebami. Myślę, że nauczyciele są za bardzo przewrażliwieni, co jest bardzo irytujące i nieciekawe.
El Chapo Chubakano
Masz rację. To jest irytujące, ale zapewniam Cię- dla obu stron. To błędne koło. Palacze bawią się z nauczycielami w kotka i myszkę. Krążą po szkole, zmieniając toalety, przesiadują w nich po kilku na raz. Dyżurujący nauczyciel musi zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich uczniów. Cóż, że niewinni oberwą rykoszetem? Tak już jest. Wpłyńcie na kolegów, by korzystali z toalet właściwie, a zapewniam Cię, że nauczyciele chętniej porozmawiają z Wami na korytarzu czy po prostu pospacerują , uśmiechając się do Was, niż tropiąc potencjalnych winowajców w WC. Jesteście nastolatkami mającymi prawo do traktowania jak dorośli, więc się tak zachowujcie. Wiem, to Cię nie dotyczy...
Redakcja
Mówiąc o opiniach, muszę wspomnieć o naprawdę dziwnym zachowaniu dzisiejszej młodzieży: negatywnym wyraźaniu się o osobach ubierających się inaczej. Przecież chłopak może nosić tylko dresy i bluzę. Logiczne. Dopuszczalne jeszcze są jeansy, bo tak. Osoby noszące coś innego to tzw. "pedały". Co lepsze! Chłopak, który przyjaźni się z duźą ilością dziewczyn, również określany jest tym mianem! Gratuluję określania charakteru i preferencji człowieka po jego ubiorze i towarzystwie. Przecież to jest takie dojrzałe! Równie dojrzałe jak docinki i wyzwiska kierowane w stronę tych ludzi. Nie rozumiem tego. Może to ze mną jest coś nie tak?
Rodney Lewis
Szczerze mówiąc, zawsze dziwiło mnie, a nawet lepiej- śmieszyło zachowanie, które polega na totalnym lekceważeniu wszystkiego, co mówią nam osoby starsze. To nie te czasy! Co oni mogą wiedzieć, przecież to moje życie. To ja jestem panem swojego losu. Fajnie, masz rację. Szkoda tylko, że ich słowa nie zawsze są głupotą. To, że posiadasz własne zdanie, nie znaczy, że masz z automatu odrzucać zdanie innych ludzi. Może i oni mają coś sensownego do powiedzenia? Chcą ci pomóc? Może wiedzą coś, czego nie wiesz ty? Może mają doświadczenie w tych sprawach? A może nie chcą, abyś popełniał/a ich błędy? W większości przypadków nie chcą dla ciebie źle, zwyczajnie zależy im na tobie. Pamiętaj, że nawet na krytyczne opinie trzeba zwracać uwagę, chociażby w celu potwierdzenia bądź obalenia argumentów w niej zawartych. Każde kreatywne opinie i sugestie są ważne. Zawsze mogą wskazać coś, czego samemu nie da się dostrzec.
Rodney Lewis
Strona 2 z 3
Odwiedza nas 1817 gości oraz 0 użytkowników.