Zbliżający się nieuchronnie koniec roku szkolnego skłania do budowania dobrych relacji, a wycieczki są do tego dobrym pretekstem. „Podróże kształcą” – mówi przysłowie, więc zwalniając nieco czas przed wakacjami klasy drugie udały się do Warszawy, by poznać naszą stolicę z niekonwencjonalnej strony.
Zaczęliśmy od starówki. Tu podziwialiśmy kolumnę Zygmunta, ale przewodnik opowiedział nam wiele ciekawostek o życiu w tamtych czasach. Sposób higieny elity tamtych czasów skutecznie zachęcił, do tego by jednak żyć w tym naszym współczesnym świecie. Mieliśmy trochę czasu na kupienie pamiątek, ale czas i program wycieczki wołał nas do odkrywania naszej stolicy na nowo.
Słodką niespodzianką była wizyta w Manufakturze cukierków. Tutaj każdy własnoręcznie zrobił lizaka, którym pochwalić się można było rodzicom, a później bez skrępowania ze smakiem spałaszować.
Wiele emocji wzbudziło nasze zwiedzanie Stadionu Narodowego. Z podziwem oglądaliśmy trybuny, lecz najwięcej emocji wzbudziły szatnie zawodników i strefa dla VIPów. Czuliśmy wręcz atmosferę odgrywanych tutaj meczy piłki nożnej. Nieco mniej zachwyciły nas sale konferencyjne, jednak ich rozmach i wyposażenie też były swego rodzaju atrakcją.
Niekłamaną atrakcją dla dzieci była wizyta w tak krytykowanym przez dorosłych restauracji typu Fast food. Nie mamy tego na co dzień, a więc jest to jakaś odskocznia od co-dziennej zdrowej diety. I z tym właśnie pozytywnym akcentem wróciliśmy z dobrymi humorami, by przygotować się do uroczystego zakończenia naszych całorocznych zmagań i do … wakacji.
Uczniowie i wychowawcy klas II