Zakończyła się rozpoczęta w 2001 roku chlubna tradycja, co nie oznacza, że młodzież rezygnuje ze wspólnej zabawy. Przed nią jeszcze przyszłoroczny bal...
Właśnie 6 lutego 2018 roku po raz ostatni zatańczono na połowinkach. Przez lata zmieniały się osoby- i organizatorów, i uczestników- ale duch zabawy pozostał ten sam- zintegrowani w klasach i ciągach wiekowych młodzi bawili się hucznie i wesoło. Niezmiennie przygrywała muzyka disco polo na żywo,brzmiały niestarzejące się szlagiery („Jesteś szalona?”, „Ona tańczy dla mnie...”) porywały dawniej do tańca dzisiejszych trzydziestolatków jak i naszych znajomych piętnastolatków o" Oczach zielonych".
W strojach preferowana była i jest wygodna elegancja z naciskiem na pierwszy człon określenia. Dziewczyny po kilkudziesięciu minutach zrzucają z nóg buty na obcasach, chłopaki- rozluźniają krawaty, o ile je w ogóle założyli do sportowej koszuli.
Makijaże dziś są jakby bardziej odważne...
Mamy przygotowywały jedzenie, tatusiowie i wychowawcy troszczyli się o bezpieczeństwo. Cóż więcej pisać? Tylko to, że był to miły czas i odchodzi bezpowrotnie? Cóż, na pewno pojawi się jakaś impreza alternatywna. Na razie dziękujemy rodzicom, dyrekcji i wychowawcom za te dobre zdarzenia. Dziękujemy rówieśnikom za ich obecność, śmiech, humor i wsparcie (nie tylko ścian...). Spragnionych wrażeń zapraszamy do wspomnień, które utrwalone są w galerii zdjęć.
Redakcja