Lexy, Misiek, Inka, Harry, Rocky, Milusia i inni mówią bardzo serdeczne
i wdzięczne: „ Hau hau! Dziękujemy !”
Kochani rodzice i uczniowie, którzy podarowaliście kawałek dobrego serca swoim mniejszym braciom!
Wasz odzew na naszą prośbę podarowania czegoś bezdomnym psiakom i kotom był niesamowity. Torby z karmą, wielkie i mniejsze, puszki duże i małe, koce, kocyki, kołderki, gryzaki- prezentów mnóstwo, tempo przybywania- codziennie.
Pierwsza część Waszych darów oddana. Odwiedziliśmy dzisiaj- 16 października- przytulisko Fundacji „Empatia” w Ciechanowcu i zawieźliśmy połowę tego, co przynieśliście. Druga część pojedzie w wkrótce do innego schroniska.
Była to wizyta radosno-smutna. Radosna, bo psiaki były niesamowicie szczęśliwe z naszych odwiedzin. Mimo że odrzucone przez swoich właścicieli lub od urodzenia bezdomne, przywitały nas bardzo energicznym merdaniem ogonów i radosnym podekscytowanym szczekaniem. Smutna, bo psiaki muszą spędzać większość czasu zamknięte w kojcach. Pieskami opiekuje się tylko jedna osoba- woluntariuszka pani Malwina Mańkowska, która siłą rzeczy nie jest w stanie wyprowadzać podopiecznych zbyt często.
Mamy do Was ogromną prośbę i propozycję nie do odrzucenia: wspólnie z rodziną możecie odwiedzać pieski i zabierać je na spacer w każdą sobotę w godzinach 12-15! Sprawicie im ogromną radość! Sobie również!
Jeśli chcecie upewnić się, że w przytulisku na pewno ktoś będzie, możecie zadzwonić pod numer 730262 333 do pani Malwiny i umówić się na konkretną godzinę.
Dziękujemy bardzo!!! Akcja zbierania darowizn dla bezdomnych zwierząt trwa!
Barbara Agnihotri (SU)
A tu refleksje i wrażenia uczniów, którzy byli dzisiaj w przytulisku.
****
Po dzisiejszym pobycie w przytulisku Podlaskiej Fundacji Empatia czuję wewnętrzną radość z tego, że drobnym gestem, jakim był spacer z kilkoma podopiecznymi PFE, pomogłem moim nowym czworonożnym przyjaciołom. Był to czas ambrozyjsko radosny i na pewno będę go wspominać niezwykle dobrze przez bardzo długi czas. Dopiero po naocznym zobaczeniu piesków, które nie mają swojego domu, uświadomiłem sobie, jak wiele te psy przeszły na swojej drodze. Uważam, że każda pomoc nawet ta najmniejsza jest nie do przecenienia i bezgranicznie potrzebna. Dzisiaj każdy z nas zdał sobie sprawę, ile radości może sprawić kontakt z czworonogiem. Moim ulubionym jest Inka, skradła moje serce przede wszystkim swoim niezwykłym spokojem i głęboko przyjaznym spojrzeniem. Jednakże wszystkie psiaki są fantastyczne i gdybym tylko mógł, to z wielką przyjemnością przygarnąłbym je wszystkie pod swój dach. Podróż do Ciechanowca minęła nam w bardzo pozytywnej atmosferze. Cała wizyta przebiegła w cudowny sposób, dowodem jest nasza spontaniczna sesja zdjęciowa z naszymi nowymi przyjaciółmi. Na pewno nie była to nasza ostatnia podróż do PFE.
Kuba Kwiatkowski
Czas spędzony w malutkim schronisku w Ciechanowcu upłynął bardzo mile i przyjemnie, ponieważ miałam przyjemność i możliwość wyprowadzenia piesków. Zobaczyłam, jakie są one śliczne, słodkie i kochane. Chciałabym, żeby więcej osób zaglądało tam i pomagało tej miłej pani, która się zajmuje zwierzakami. Zachęcam też do przyjmowania piesków pod swój dach.
Klaudia Andrzejewska
Nasze odwiedziny w przytulisku były niesamowite. To, jak te psiaki są kochane i związane z człowiekiem, jest rozczulające. Wyprowadziliśmy je na spacer, co dla nich było czymś tak wielkim, a dla nas praktycznie niczym. Na pewno zamierzam tam wrócić jeszcze nie raz.
Zuzanna Wiczołek
Według mnie, powinno być więcej tego typu akcji .Radość psiaków była nie do opisania i aż miło było na to patrzeć, jak wiele to dla nich znaczy . Świetnie się bawiliśmy i zarazem pomagaliśmy. Polecam wszystkim branie udziału w takich akcjach, bo potrzeby są spore, a pomoc, niestety, niewielka.
Natalia Czarnowska
Kolejna cenna inicjatywa SU. Brawo! Z tego, co wiemy, w większych miastach praktykuje się wolontariat w schroniskach dla zwierząt. Systematycznie można tam przyjeżdżać i rozpieszczać swoich psich pupilków. Wspólny spacer to frajda dla zwierzaka, ale i dla ucznia, który z różnych przyczyn nie może mieć pieska w domu. Przemyślcie! Porozmawiajcie z rodzicami. Może Wasz psi przyjaciel już na Was czeka?
Redakcja