Jedną z zalet roku szkolnego jest jego cykliczność i mierzalność milowymi krokami imprez  – zawsze zaczyna się we wrześniu, potem otrzęsiny, Dzień Nauczyciela, mikołajki i zaraz wybory do samorządu szkolnego. Uff, można odetchnąć! Pałeczkę władzy przejmie ktoś inny, kto inny będzie ustalał reguły i nadawał rytm kolejnym miesiącom pracy szkoły. Przewidywalność, powtarzalność,  rytmiczność…  do końca roku zostało niewiele i może niewiele już należy zrobić? Tak może myśleć tylko ten, kto nigdy nie pracował z kwiatem młodzieży szkolnej – wybranym przez całą społeczność z owej społeczności –chętnych, pełnych pomysłów i zapału do pracy.  Często trudno za nimi nadążyć : Czy plakaty zrobione?  Kogo trzeba zwolnić z lekcji, bo znowu trzeba coś ogłosić? Dawno (czyt. w tamtym tygodniu) nie było żadnej akcji?? Trzeba coś zaproponować… a korki? Makulatura – zebrać, zważyć, oddać? Szczęśliwy numerek? Przecież ktoś musi go zmieniać codziennie… Czy muzyka w radiowęźle nie za głośno? A czy wszystkim się podoba?  Można  to ustalić wieczorkiem na „grupie”. Zatem, jeśli nie masz FB czy chociaż Messangera – wymiękasz! Jest tyle spraw do omówienia zwłaszcza wieczorem, bo wtedy coś się zawsze przypomni…

Praca w zespole daje satysfakcję, a praca w TAKIM zespole daje poczucie spełnienia. W tym miejscu chciałabym podziękować WSZYSTKIM członkom ustępującego samorządu uczniowskiego.  Dziękuję, że mogłam na Was liczyć w każdej sytuacji, nawet najtrudniejszej, że wspólnie zrealizowaliśmy tyle ciekawych projektów, zaproponowaliśmy wiele ciekawych akcji - nie tylko tych sztandarowych, z góry wpisanych w  działalność SU. Dziękuję za to, że podołaliśmy w tak trudnym dla naszej szkoły roku -dzięki Wam dobrze przyjęliśmy nie tylko siódmoklasistów, ale i młodszych uczniów - z klas IV i I.

To był najbardziej prężnie działający samorząd, jaki pamiętam.  Zaczęliśmy skromnie – Mannequin Challenge. Nowatorski projekt okazał się „strzałem w dziesiątkę”. Trudno było wybrać zwycięską klasę. Potem posypało się jak z rękawa  -  Dzień Kobiet, wybory Miss i Mistera, Dzień Św. Patryka, Dzień Niezapominajki, Koszuli , Biało- czerwony… konkursy fotograficzne, Dzień Dziecka, akcja Znicz, akcje na rzecz schronisk dla zwierząt, walentynki, mikołajki, bale, Dzień otwartych drzwi. A przed każdą uroczystością trzeba zrobić kilka plakatów, pochodzić po klasach – osobiście poinformować… przemyśleć plan działania, przedyskutować sprawy, a po akcji – posprzątać i jeszcze jakiś artykuł napisać… i zawsze zdjęć kilka zrobić.Jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami, odsyłam do przeczytania sprawozdania z działalności SU.

Drodzy, byli już, Członkowie SU! Jeszcze raz dziękuję, że mogliśmy razem działać i tworzyć. Na zawsze zapadnie w mej pamięci wiele momentów – pizza pośpiesznie jedzona pomiędzy jedną a drugą częścią balu, Klaudia w za dużej sukni spiętej na szpilki, śpiewający Dawid,  Patrycja i Agnieszka robiące kartki (gdzie te nożyczki?)… Piotrek i Dominik w strojach Mikołaja i Karolina – słodka Śnieżynka. Wiktoria ciągle z aparatem. Druga Klaudia, zawsze coś ogłaszająca, „ogarnęła” bal choinkowy koncertowo. Zośka, Czarna – zawsze chętne do pomocy, głowy pełne pomysłów; przydało się doświadczenie animatora... Karolina –z wierszem o wf na apel (ach ten szpagat!) i Kasia umazana farbą. Zuzia jako Historia (szkoda, że nie miałam tej peruki – byłabyś piękną barokową damą!). Arek – przystojny Kopernik zamiatający salę gimnastyczną i Kuba –człowiek orkiestra. Zawsze będę czekać, mijając Was na korytarzu, że może znowu jest jakaś sprawa… a mój telefon czeka na brzęczenie Messangera…

Przeprowadzenie tak wielu akcji nie byłoby jednak możliwe bez życzliwości innych członków  szkolnej społeczności.  Nie sposób wymienić wszystkich, ale na szczególne podziękowania zasługują:

  1. Pani Mirka Wolman– najlepsza sekretarz szkolny pod słońcem, - zawsze chętna coś skserować (uh, te plakaciki), pożyczyć (szpilki, tony szpilek i taśma bezbarwna – całe kilometry)  i o czymś przypomnieć.
  2. Pani Agata Rybicka i pani Ania Kiełek – co my byśmy bez pań zrobili – już umiemy zważyć makulaturę na tradycyjnej wadze odważnikowej, panie zawsze nam pomagają, pilnują naszych zostawionych kartonów czy korków i za wiele innych – dziękujemy!
  3. Pani Iwona Godlewska – za fachową poradę w sprawach wokalno-muzycznych, a szczególnie za KOTYLIONY, za  życzliwość , za wszystko!
  4. Pani Anna Jamiołkowska i pani Małgorzata Mokrzewska – za sfinalizowanie akcji Znicz i rozniesienie zniczy na groby, którymi opiekuje się nasza szkoła.
  5. Pan Artur Czaja -  za użyczanie siły męskich ramion i ważenie makulatury.
  6. Pani pedagog –zawsze możemy schować w pokoju pedagoga wielkogabarytowe dekoracje na dłużej niż jedną noc,
  7. Nauczyciele wf, techniki, języka polskiego – za przychylność przy zwalnianiu osób przekazujących ogłoszenia.6.
  8. Pani Luiza Borawska  i pani Kasia Bartłomiejczuk – nawet o północy możemy liczyć na pomoc w redagowaniu (a nawet napisaniu) artykułu i opublikowanie zdjęć z imprezy.
  9. Dyrekcja – za pozwolenie na realizację najśmielszych nawet pomysłów.
  10. Moje koleżanki – Małgorzata Nadolna i Barbara Agnihotri –mimo różnicy charakterów i temperamentów, dałyśmy radę wprowadzić społeczność uczniowską w nowy rozdział życia szkoły.

Coś się kończy, coś się zaczyna. „Nowym” życzę, by byli równie pełni zapału i świetnych pomysłów co właśnie przechodzący do historii Samorząd Uczniowski 2017.

M. Kulesza

Nic dodać, nic ująć. A społeczność szkolna po prostu Wam dziękuje. To był naprawdę szalony rok!

Redakcja